Paella

Przepis pochodzi z książki Mała wielka uczta Pauliny Stępień (s. 174).
Podrzuciła mi go Agnieszka (dziękuję!).

Owoce morza – u nas z Biedronki jakaś mieszanka, duże krewetki z ogonkami i polędwica z dorsza. Po tym jak zrobiłam zdjęcie mieszankę schowałam na inną okazję. W przepisie było o 200g dorsza i krewetkach, robię jak każde autorka. W przepisie był szafran (i czytam, że to istotny składnik nadający żółtą barwę potrawie), ale nie mogłam go dostać na szybko. Następnym razem się zaopatrzę w niego na 100%, bo zdradzę, że następny raz będzie.

Z komentarzy na blogu  dowiaduję się, że [paeja] to wielka patelnia z dwoma uchwytami, na której robi się to hiszpańskie danie tradycyjnie.

P1031921+%28Kopiowanie%29.JPG

Cebulę podsmażamy na patelni, na oliwie.

P1031924+%28Kopiowanie%29.JPG

Dorzucamy krewetki (widzicie, że nie chciało mi się czekać, aż się rozmrożą, może to źle).
+ sól + pieprz

P1031927+%28Kopiowanie%29.JPG

+ pokrojony drobno filet z dorsza

P1031932+%28Kopiowanie%29.JPG

w przepisie było +1,5l bulionu, dałam litr, bo więcej u mnie się nie mieściło (za mała patelnia)
doprowadzić do wrzenia

P1031933+%28Kopiowanie%29.JPG

<gdy wrze>
+150g ryżu arborio + łyżeczka kurkumy + szczypta szafranu (nie miałam)

P1031937+%28Kopiowanie%29.JPG

na małym ogniu
ryż ma wypić bulion

P1031940+%28Kopiowanie%29.JPG

i po kilkunastu minutach mieszania od czasu do czasu wchłania

P1031944+%28Kopiowanie%29.JPG

Jemy!

P1031949+%28Kopiowanie%29.JPG
P1031948+%28Kopiowanie%29.JPG

I jak?
Ryżu arborio używałam kiedyś do risotto i mogę porównać tamto danie i to wyżej. Są bardzo dobre, smaczne. Jeżeli nie jedliście nigdy krewetek, spróbujcie, bo warto (tylko nie jedzcie ogonków). Połączenie ryżu z dorszem wyśmienite. Nareszcie ryba mi w 100% smakuje i nie jest sucha. W skali szkolnej 5.