Ale się spłakaliśmy u lekarza. A jaki Michał dumny! Będzie SYN!
Marzec/Kwiecień
29 marca
Poczytałam komentarze i opinie o poduchach rogalach do spania dla kobiet w ciąży i stwierdziłam, że może to niegłupie. Poszukałam na allegro – drogo 160zł. Poszukałam na tablica.pl – jest 50 zł z gratisem (poducha do siedzenia dla kobiet po porodzie) w okolicach Gdańska. Zgadałam się z babeczką, będzie w środę wieczorem w domu, podała adres. Jedziemy!
Jesteśmy już na wsi pod Gdańskiem, wysiadam z samochodu, patrzę na otwierające się drzwi:
– Zapraszam Państwa do siebie.
Patrzę zaskoczona:
– Aga! Do kogo Ty na Państwo mówisz!!!!!
– Aaaaaaaa! Gocha!!!!!!!!
Świat jest jednak mały. Przy odbieraniu rogala spotkać koleżankę ze studiów (razem studiowałyśmy rok).
Jeżeli chodzi o sen, to z rogalem jest ok, ale dziwnie tak, gdy między nogami coś mi się miętoli.
Prezent na święta?
Rozstępy pod jedną piersią. Bardzo miło, że o mnie pamiętały.
30 marca
Dzisiaj jedziemy na święconkę z Majką.
Po powrocie szybkie foty cotygodniowe:
31 marca
Wielkanoc z Kasią i Tomkiem.
– No ale jak to, śniadanie wielkanocne u obcych? – dopytywano nas.
– Ano tak, skoro Tomek ma być chrzestnym naszego dziecka, to najwyższy czas spędzać oficjalnie święta razem – odpowiadał cierpliwie Michał.
Starałam się ubrać jakoś w spódnicę, ale brzuchol uniemożliwiał jakiekolwiek stylizacje A z drugiej strony sam był wielką stylizacją.
Gdy weszliśmy do Tomków zaparło mi dech z wrażenia.
Pierwszy raz jadłam śniadanie wielkanocne przy wielkim drewnianym stole, na białym obrusie i zastawie w tym samym kolorze. Mega zaskoczenie!
Jak to wszystko pięknie wyglądało. Zwykłe potrawy nabierały odświętnego wyglądu.
– Wy róbcie, ja jestem w ciąży – powiedziałam.
– I mi się nie chce – dodał śmiejąc się Tomek.
– Prawda, nie chce mi się – odparłam ze szczerością.
Potem odwiedziliśmy moją rodzinę, gdzie hitem było Michała pobokserskie limo i mój brzuch.
Obejrzeliśmy wspólnie Toy Story 2 i pojechaliśmy do domu obejrzeć trzecią część
1 kwietnia
Lany Poniedziałek – nie był to ani lany (chociaż oblewanie wodą w wersji minimum było) ani poniedziałek. Był wyleżaną niedzielą z obserwacją prószącego za oknem śniegu.
Michała siostra niestety nie dojechała do nas (awaria samochodu) i siedzieliśmy sami. Nadrobiłam Przepis na życie (jak to dobrze, że Jerzy już pamięta Ankę!) i O matko! (poprzednie odcinki jakieś lepsze, teraz jeden ojciec się o tacierzyństwie wypowiadał). A wieczorem nawet fajna komedia Here comes the book i przerażające MMA w wersji komediowej.
2 kwietnia
Wtorek w pracy
Zastanawiałam się, czy dodawać na fb zdjęcia usg, ale jakoś zawsze sama odbieram to słabo jak kto inny dodaje takie prywatne rzeczy na swoją tablicę. Myślałam, myślałam i wymyśliłam jak to zrobić. Najpierw wyrzuciłam ze znajomych dużo dusz (koło setki), a potem dodałam to zdjęcie z podpisem „A podobno czarny wyszczupla”.
3 kwietnia
Ubrania pracownicze:
– stara bluzka z lumpa, kupiona dawno temu na „jak będę w ciąży, to się przyda”
– Kasi tunika z moim topem
– bluzka allegrowa sprzedawana jako tunika
4 kwietnia
Co jem w pracy?
Szaleję z połączeniami. Tu bigos i gulasz drobiowy. Do bigosu bułka, a do gulaszu surówka. Brakuje tylko nutelli na środku
5 kwietnia
Zaczyna się 24 tydzień ciąży i dzisiaj usg połówkowe połączone z wizytą u Leluma.
Trzymajcie kciuki za nas, żeby lelumowe oko dostrzegło same prawidłowości.
________________
edit.
Ale się spłakaliśmy u lekarza. A jaki Michał dumny!
Będzie SYN!