Ściągnęłam na komórkę aplikację – stronę mojewypieki.pl z przepisami. Poszukałam chwilę prostego przepisu na babeczki i stanęło na tym <klik>.
Dokładny przepis macie zalinkowany. Mnie urzekła w nim skórka cytrynowa i…
fakt, że nie trzeba było używać miksera. Wymieszać delikatnie jedynie do połączenia się składników.
Najlepszą recenzją tych babeczek jest komentarz mojej małej kuzynki, która podczas jedzenia westchnęła i powiedziała pod nosem:
– Pycha!
_________________________________________________________
Drugie babeczki – dzisiejsze.
Przepis znalazłam tu.
Robiło się szybko, fajnie opisane ilości (na kubki ).
(suche: 1 kubek maki, 3/4 kubka cukru, 1 1/2 łyzeczki proszku do pieczenia; mokre: 1 jajko, 1/3 kubka oleju, 3/4 kubka mleka)
Zrobiłam wersję podstawową bez żadnych dodatków. Wyszły mocno słodkie, ale ja lubię słodycze, więc mi nie przeszkadzało.
I tak sobie umilam urlop macierzyński