Nie mam piekarnika, do pieczenia używam opiekacza halogenowego. Zazwyczaj wypieki wychodzą, ładnie rosną, nie przeszkadza im termoobieg i grzanie z góry. Wiedziałam, że kiedyś nastąpi ten dzień, gdy wypiek na dole będzie jeszcze mokry i stanę przed decyzją: niedopieczone czy z góry czarne, zwęglone. Ale od początku.
Przepis znalazłam w aplikacji Moje wypieki, w necie jest tutaj.
Krok po kroku:
Powinno być 140g masła, zagapiłam się dałam kostkę i później powiększałam ilości pi razy oko proporcjonalnie do zwiększonej dawki masła. Masło roztopione (u mnie nie, bo nie wyjęłam z lodówki) miksujemy na jednolitą masę.
Do tego szklanka cukru i miksujemy.
Chlup na oko aromatu.
I stopniowo dodajemy 3 jajka.
Do miski wsypujemy 2 szklanki mąki i 3 łyżeczki proszku do pieczenia. Miksujemy.
Moje ciasto:
Następnie wykładamy ciasto w foremki:
Do każdej babeczki dodajemy łyżkę nutelli.
Mieszamy patyczkiem z ciastem.
Pieczemy – 160 stopni C, 25 minut lub dłużej, bo może się nie upiec
Po 25 minutach włożyłam patyczek do babek i niestety – mokry, więc dalej piekę. No i góra się zwęgliła. W piekarniku ustawiłabym grzanie z dołu i po sprawie.
Coś mnie tknęło i drugą partię zrobiłam bez nutelli.
I wyszła lepsza, nie zwęglona, równomiernie rosła.
I tyle.