Mała babka z migdałami i białą czekoladą.
Pochodzenie przepisu
Składniki
- biała czekolada – 130g, u mnie tabliczka
- masło – 80g
- cukier – 8 łyżek, u mnie 8 łyżeczek
- jajka – 3, rozdzielić białka i żółtka
- mąka – 40g
- proszek do pieczenia – 0,5 łyżeczki
- migdały – 100g zmielonych bez skórki (zalać wrzątkiem migdały i zostawić na kilka minut, zdjąć skórkę)
- skórka z pomarańczy – 2 łyżeczki, nie doczytałam, że tarta, dałam skórkę pomarańczową gotowca
polewy nie robiłam
Migdały zalać wrzątkiem, odstawić na kilka minut, zdjąć skórke. Zmielić suche migdały jak najmocniej się da.
Autorka sugeruje, żeby użyć kąpieli wodnej, ja robię w garnku.
Roztopić aż do wymieszania składników:
- biała czekolada – 130g, u mnie tabliczka
- masło – 80g
Zdjęłam garnek z ognia.
Dodać:
- cukier – 8 łyżek, u mnie 8 łyżeczek
- jajka – 3 żółtka
Wymieszać (ja łyżką silikonową).
Dodać do składników:
- mąka – 40g przesiana
- proszek do pieczenia – 0,5 łyżeczki
- migdały – 100g zmielonych bez skórki (zalać wrzątkiem migdały i zostawić na kilka minut, zdjąć skórkę)
Na koniec ubić pianę z białek i delikatnie dodać ją do pozostałych składników. Dorzucić skórkę pomarańczową. Wymieszać (ja łyżką silikonową).
Mam silikonową formę, niczym jej nie smaruję.
Piec 35 minut w temp. 180 st. C.
I jak?
Mój blender nie zmielił migdałów tak drobno jak bym sobie życzyła i w babce były wyczuwalne drobinki. Wyszła mała, niepozorna, ale mokrawa (ale nie wilgotna, ale i nie sucha, taka normalna jak babka z cukierni). Biała czekolada na mój gust mało wyczuwalna, ale możliwe, że to przez większą niż powinna być średnicę migdałowych drobinek. Do powtórzenia na Wielkanoc.
Smakowała nam bardzo, bo rano do zdjęcia zostało tyle 🙂