Pochodzenie przepisu
Tam wspomniała u siebie o przepisie z Kwestii Smaku
Składniki
- makaron – 120g (u mnie spłaszczone spaghetti, Bavette z Barilli, kupiłam kg w Biedronce)
- boczek – 100g (miałam plastry)
- cukinia – pół dużej startej na tarce
- masło – 2 łyżki
- parmezan – starty do posypania (miałam inny ser i go starłam)
- żółtka – 2
- śmietana 30% – 3 łyżki (lub łyżka serka mascarpone, można pominąć całkowicie i też będzie dobre)
- oliwa – łyżka
- pieprz – małe sypnięcie
Boczek podsmażyć na patelni. Miałam plastry, podsmażyłam na suchej patelni mięso, potem pokroiłam drobniej.
Makaron ugotować wg przepisu na opakowaniu.
Cukinię zetrzeć na tarce o dużych oczkach.
Wymieszać w misce składniki sosu:
- żółtka – 2
- śmietana 30% – 3 łyżki (lub łyżka serka mascarpone, można pominąć całkowicie i też będzie dobre)
- masło – łyżka
- oliwa – łyżka
Na patelni zostawić wytopiony boczek. Dodać cukinię i łyżkę masła. Trzymać na ogniu przez 3 minuty, mieszać. Przyprawić pieprzem.
Kolejny krok to makaron.
Dodać na patelnię makaron, wlać wymieszane ze sobą uprzednio składniki sosu. Zdjąć z ognia, nie dopuścić, żeby żółtka się ścięły (sos ma być jeszcze trochę płynny).
I jak?
Lubię wszelkie wariacje na temat carbonary. Wersja z cukinią już gościła na moim stole wcześniej. Ta powyższa jest delikatniejsza, na koniec posypana startym serem. Bardzo smaczne danie, zresztą jak zwykle.