Co jest najgorsze podczas szczepienia dziecka?

Wiecie jest wygląda postępowanie przy szczepieniu dziecka?
Opiekun trzyma dziecko przytulone do siebie. Jedną ręką przytrzymuje rączkę, drugą przytrzymuje nóżkę. Pielęgniarka bez zapowiedzi wbija strzykawkę (igłę) pod kątem 90 stopni (nie jak podczas pobierania krwi delikatnie, tylko z impetem wbija). I nie jest straszny płacz dziecka podczas wbijania lub chwilę po, bo trwa chwilę. Najgorszy jest widok tej igły i moment wbicia (wiecie, zamach i bach w udo).

Bleh.

– Co nas może zaniepokoić dzisiaj po szczepionce? – zapytaliśmy lekarza.
– Gorączka do 24h, 38 stopni może być, głośny płacz może być, ogólnie może być bardzo źle, gorzej niż zwykle.
– A to tak może być Jeszcze gorzej niż teraz? – dopytaliśmy zaskoczeni.
– A jak jest zwykle?
– Kolki, niepokoje, płacz powyżej 4h, nie do uspokojenia, tak, że pot nam już spływa po plecach od uspokajania Małego. Mówi pan, że może być jeszcze gorzej?
– Eee. No to stan właśnie taki może być.
– To my już przyzwyczajeni jesteśmy.

Na szczęście syn przyjął szczepionkę ze spokojem, trochę popłakał, a po dał nam zjeść obiad w restauracji i przespał w nocy najpierw 5,5h, a potem 4. W nocy była JEDNA pobudka. Aż jesteśmy dzisiaj zdziwieni, że tak dobrze (tfu, tfu) poszło.