Miałam ochotę na mięso połączone z czymś zielonym. Przejrzałam stare przepisy synów Macieja Kuronia i znalazłam taki:
Pora kroimy w półplastry i wrzucamy na patelnię (na masło).
Pierś z kurczaka kroimy.
Dorzucamy do pora. Smażymy przez kilka minut.
Stan po 2-3 minutach. Dolałam pół szklanki wody.
Gdy kurczak i por są na patelni kroimy cukinię.
Cukinię dorzucamy na patelnię. Dodajemy puszkę krojonych pomidorów.
Do tego szklankę śmietany 30% (jeżeli dla kogoś jest to za kaloryczne może dodać jogurtu naturalnego).
Posypujemy „czymś zielonym”.
I zostawiamy na małym ogniu. Dusimy przez ponad pół godziny. Podchodzimy i sprawdzamy, czy z potrawą wszystko ok.
Gulasz wygląda następująco:
Nakładamy i jemy.
Jadłam bez dodatków, bo danie same w sobie jest sycące i jakoś mi nie pasowały ani ryż, ani ziemniaki. Smakowało. Do powtórzenia.
Miłej majówki!