Odkąd jest z nami Gucio mamy duży problem z wypadającą w ogromnych ilościach sierścią. Wyczytałam gdzieś, że furminator pomaga. Co mi szkodzi spróbować?
Zobaczcie ilość wyczesanych kłaków w tej reklamie. Wierzyć mi się nie chciało, że z psa da się wyczesać taką górę sierści. Zaryzykowałam i na allegro (link) znalazłam furminator dostosowany do mojego cocker spaniela.
O sierści słów kilka
Sierść psów składa się z dwóch warstw: podszerstka i włosa okrywowego. Furminatorem wyczesujemy podszerstek. Niektórzy boją się go usuwać, ostatecznie to nieprzemakalna warstwa izolacyjna i nie chcemy naruszyć często pięknej sierści psa, dlatego niepewnych wysyłam do groomera, żeby przyjrzeć się z bliska procedurze wyczesywania i ewentualnie powtórzyć zabieg w domowym zaciszu.
Przyznam szczerze – zaryzykowałam. Gucio to rasowiec, rodowodowiec, ma piękną i w odróżnieniu od innych psów, które spotykamy na spacerach, bardzo miękką i przyjemną w dotyku sierść. Wprost stworzoną do głaskania. Bałam się, że ją uszkodzę, naruszę strukturę i narobię szkód.
Dlaczego kupiłam furminator?
W obliczu:
– nadmiernego linienia na wiosnę i jesień,
– sierści, która była wszędzie (pomimo dokładnego odkurzania raz dziennie i zamiatania wieczorem całego mieszkania),
– małego dziecka, które głaszcze psa i sierść zostaje mu w rączce (a rączka to wiadomo do buzi…)
zdecydowałam się zaryzykować.
Czy furminator działa?
Furminator jest z nami już rok i był to strzał w 10. Wyczesuję Gucia raz w miesiącu bardzo dokładnie, pies się nie wyrywa, chyba lubi te zabiegi, bo dostojnie siedzi. Jeżeli chodzi o powyższą reklamę to za pierwszym razem naprawdę wyczesałam taką górę podszerstka. Teraz co miesiąc górka jest mniejsza, ale ilości i tak są spore.
Opis producenta i moje uwagi
Zalety:
• redukuje ilość sierści pozostawianej w domu nawet do 90% (nie wiem czy 90%, ale faktycznie jakby mniej wypada z psa sierści)
• usuwa sierść i nadmiar podszerstka lepiej niż szczotka,grzebień lub zgrzebło! (tak, szczotka przy tym to naprawdę mały kaliber)
• pomaga odbudować skórę i wzmacnia mieszki włosowe (sierść jest miękka po wyczesaniu)
• stymuluje naturalną produkcję łoju, chroniąc skórę i zapewniając lśniącą i zdrową sierść (a to nie wiem, musiałby się Gucio wypowiedzieć)
Cechy:
• stalowe ostrze – zaprojektowane przez profesjonalnego groomera, aby zapewnić skuteczne i bezpieczne wyczesywanie podszerstka (ostre, chować przed dziećmi!)
• szerokość ostrza – 10,1 cm (to zależy od wielkości psa)
• przycisk Furejector – pozwala z łatwością usunąć sierść z narzędzia podczas jego używania (naciska się i usuwa zebraną sierść)
• ergonomiczny uchwyt – zapewnia komfort i łatwość stosowania (po prostu rączka)
• niezwykle skuteczny! (o tak!)
Komu polecam?
Właścicielom psów (i kotów), którzy nie nadążają z odkurzaniem sierści. Będą zadowoleni. Ja jestem bardzo.
Tekst nie jest sponsorowany. Kilka dni temu po prostu wyczesałam Gucia i wpadłam na pomysł, żeby pokazać efekty. Może komuś się przyda.