Siostra dała nam do spróbowania swoją dyniową (nałożyła do pojemnika mało, nie wiedziała czy lubimy).
– Chłopaki! Gotowe! Idę! – podgrzałam i idę z talerzem.
– Eee… dla mnie nie ma? – słyszę komentarz.
– No przecież jest!
Powiem Wam, że pierwszy raz w życiu jedliśmy we trójkę z jednego talerza. Każdemu było mało – i bardzo dobrze. A jak to smakowało! Palce lizać. Delikatna dynia i przyprawy – niebo w gębie.
(foto stare http://czytaczka.pinger.pl/m/20100120)
Krem z dyni już robiłam http://czytaczka.pinger.pl/m/4000462 i zrobię na dniach znowu. Skoro wszystkim domownikom tak bardzo smakuje to nie mam wyjścia.