Don Jon

wpis w: blog, obejrzane, Salon | 0

Obejrzeliśmy niedawno film „Don Jon”.

Historia chłopaka uzależnionego od codziennej dawki porno – takiej fabuły się nie spodziewałam. Szybkie cięcia, przyjemny dla oka montaż. Film pomimo tego, że mocno kontrowersyjny, to każe się na chwilę zastanowić nad naszpikowaną seksem rzeczywistością (scena z reklamą jedzenia ekstra!). Mocne postaci (żująca gumę Scarletka), niezłe dialogi (np. te w konfesjonale) – wychodzi na to, że to był naprawdę dobry film. Końcówka naciągana, ale wybaczam.

Trzeba tylko zaznaczyć, że jest to pozycja dla osób, które nie mają problemu z oglądaniem seksu na dużym ekranie, bo w pewnym momencie jest go aż za dużo.

więcej u Michała