Ostatnio natknęłam się na nowy program na TVN Style. Pyszne 25. Za 25 zł babeczka robi danie w 25 minut.
Nie oglądam telewizji prawie wcale i kompletnie nie znałam prowadzącej, skojarzyła mi się z Nigellą i przykuła wzrok. Ciasteczka wyglądały smakowicie, w lodówce leżały białka po eksperymentach z naftą. Wszystkie czynniki sprzyjały temu, żebym zrobiła… kokosanki!
Składniki:
250 g wiórków kokosowych, 60 g masła, 150 g cukru, 1 łyżka mąki ziemniaczanej, 2 białka,
Krok po kroku:
60g masła odkrajamy z kostki (ok. 1/4 kostki).
Masło wrzucamy do garnka i powoli rozpuszczamy.
Dodajemy pół szklanki cukru i energicznie mieszamy.
Dorzucamy 250g (nie dziwcie się, że tak dużo!) wiórków kokosowych.
Mieszamy.
Białka ubijamy na sztywno.
Wsypujemy 2 łyżki cukru, mieszamy. Wsypujemy łyżkę mąki ziemniaczanej.
Mieszamy.
Do wiórkowej mieszaniny dodajemy ubite białka.
Z mieszaniny robimy małe kulki i układamy na papierze do pieczenia (u mnie brak, więc robię na rękawie do pieczenia ). Pieczemy ok 20 minut.
Wyszły tak:
I jak?
Zupełnie zapomniałam, że tak lubię kokosanki. Wyszły wyśmienite. Z przepisu Ani robiłam jeszcze jedne ciasteczka, ale o tym jeszcze kiedyś wspomnę.