Przepis pochodzi stąd.
No robimy kurczaka w miodzie
Potrzeba:
1) do zrobienia marynaty
– 5 dag masła
– 4 łyżki miodu
– 4 łyżki keczupu
– 4 łyżki oleju
– 2 łyżki soku z cytryny
– 3 łyżki sosu sojowego
– 3 ząbki czosnku
– sól
– pieprz
I tak dawałam na oko.
2) Kurczaka
3) proponuje Pani domu zjeść z kuskusem (na śmierć o nim zapomniałam) i grejpfrutem (moje subiektywne wrażenia smakowe na końcu)
Robimy!
Najpierw marynatę.
W rondelku rozpuszczamy masło
Dolewamy i dosypujemy tych wszystkich składników wymienionych jako składniki marynaty
w misce lub jakimkolwiek naczyniu łączymy pokrojoną pierś z ostudzoną (ja nie czekałam na ostudzenie i po prostu władowałam gorące do lodówki) marynatą
Robimy „resztę”: 2 owoce obieramy i kroimy i kuskus (wg opakowania)
Grejpfruty obrane wyglądają tak:
Wg przepisu wyciągamy z lodówki dopiero po 2h. Ja wyciągnęłam i zapiekłam już po 30 minutach.
Zapiekamy mięso:
Fenomen kuskusu?
Było mało. Zalewamy wodą w proporcji 2(woda):1 (kasza)
Nakładamy!
Hej! A dla mnie?
A wrażenia smakowe?
Michał pożarł wszystko w tempie błyskawicy. Potem poszedł po dokładkę kurczaka. A ja? Ten grejpfrut mi nie pasował wcale. O wiele lepiej czułabym się z mizerią na talerzu zamiast różowego kwaśnego bleh Kurczak i marynata – super! Kuskus – przepadam wprost!