Pochodzenie przepisu
Moje smaki życia, s. 63, nr 3/2016
Składniki
- ziemniaki – 1 sztuka (w przepisie 1 kg!)
- por – 1
- papryka – 2 (u mnie 0,5)
- czosnek – 3 ząbki
- szpinak – powinien być, nie miałam
- łosoś – 200-300g bez skóry pokrojony w kostkę
- koncentrat pomidorowy – 2 łyżeczki (dałam 2-3 łyżki passaty)
- słonecznik łuskany – do posypania
- cytryna – 0,5 do podania
- olej – do upieczenia ziemniaków, nie dawałam
- pieprz, sól – do smaku
- woda – pół szklanki
„Ziemniaki obrać, pokroić na kawałki, polać olejem blaszkę i piec przez 10 minut w 180 st. C.” – tak napisano w przepisie.
Miałam ugotowanego poprzedniego dnia ziemniaka.
W naczyniu żaroodpornym ułożyć:
- ziemniaki – 1 sztuka (w przepisie 1 kg!)
- por – 1 pokrojony w kostkę
- papryka – 2 pokrojone w paski (u mnie 0,5)
- czosnek – 3 ząbki w łupinkach
Wymieszać te składniki i piec w 180 stopniach przez 10 minut.
Potem jeżeli macie dajcie 140g szpinaku (nie miałam, nie dałam), dodajcie rybę, polejcie passatą (3 łyżki) i wodą (pół szklanki) (lub koncentratem 2 łyżeczkami i szklanką wody).
Całość posypcie pestkami słonecznika.
Piec 20 minut – 180 st. C.
Podać z cytryną (czego nie zrobiłam).
I jak?
Może nie jakieś rewelacyjne, ale dobre warzywa z rybą. Dałabym pomidory malinowe ze 3 bez skórki, paprykę pocięła w drobną kostkę. Łosoś ze słonecznikiem jak to łosoś, ok.