W chińskiej restauracji zawsze zamawiam kurczaka z orzechami nerkowca. Smakują mi miękkie orzechy i kurczak w wyśmienitym sosie. Nie wiem ile razy próbowałam odtworzyć ten sos, kombinowałam z przyprawami, z mąką kukurydzianą, z proporcjami. Blisko, ale to nie było to.
W biedrze jest teraz azjatyki rzut do koszy ( ), nie miałam pomysłu na obiad, a robiłam kurczaka z brokułami, nachyliłam się nad dodatkami i wybrałam ten produkt.
Skład, że strach się bać, ale wiem czego szukam. Szukam składników na sos teriyaki.
Do woka na olej wrzucamy piersi z kurczaka.
Po chwili sos.
I tu powinnam skończyć. Spróbowałam i to było mniej-więcej to. Ten sos i mięso. Brakowało nerkowca, ale to da się przeskoczyć następnym razem. Ja jednak kombinowałam ze składnikami z lodówki.
Dodałam pieczarki.
I brokuły.
Makaron zalewajka z szafy z zapasami.
Nałożyłam i niestety sos się zgubił.
Posmak słodko-słony był wyczuwalny nadal, kurczak smakował bardzo dobrze, ale następnym razem przerwę przyrządzanie na etapie mięso-sos.
Ktoś z Was wie coś o sosie Teriyaki? Macie doświadczenie? Przyjmę każdy głos z wielką wdzięcznością, bo szukam tego smaku już któryś miesiąc i czuję, że jestem blisko odtworzenia go (a sos z torebki mnie nie do końca satysfakcjonuje, bo to z torebki, wolałabym sama). Ktoś coś?