Mielone i ciasto francuskie? Czy to pasuje do siebie?
Przepis znajduje się tutaj.
Składniki mi kompletnie nie pasowały, ale żyje się raz, więc spróbować można
Wyszło tak:
A w mojej kuchni przygotowywanie wyglądało tak:
Wzięłam cebulę.
Pokroiłam w kostkę, podsmażyłam na maśle na patelni.
Dodałam mięso mielone (paczuszka), nadal podsmażałam.
Posypałam zestawem przypraw:
Łyżkę masła wrzuciłam do garnka.
Do masła dodałam pokrojone pieczarki (miałam małe więc pokroiłam je na pół i na ćwiartki).
Podsmażyłam. Dodałam szczyptę soli.
Widok na patelnię bez pieczarek.
Widok na patelnię z pieczarkami (czyt. dorzucamy podsmażone pieczarki na patelnię z mięsem).
Nie lubię pomidorów w puszce (istnieje dla mnie ogromna różnica w smaku pomiędzy puszkowymi a naturalnymi).
Dlatego prosimy pomocną dłoń o sparzenie i ich obranie.
Sami kroimy i dodajemy na patelnię.
Ciasto francuskie rozwijamy.
I przycinamy tak:
Po zawinięciu pierożków układamy je na blaszce.
Jajko merdamy w misce.
Smarujemy ciasto francuskie jajkiem i posypujemy oregano.
(witamy statyw w użyciu!)
Wkładamy blaszkę z francuskim mielonym do piekarnika.
Na chwilę przed wyjęciem posypujemy serem żółtym.
O tak:
Po ok. 30 minutach gotowe!
I można jeść:
I jak?
No znakomicie!
Danie sprawdziło się jako obiad, kolacja i śniadanie (po uprzednim podgrzaniu). Wyjątkowo smakowało mężowi. A dla mnie? Dla mnie danie ok. I pokazuje, że nie ma co się bać niesprawdzonych połączeń
A tu powinien być gif: