Naje 2015 to mój prywatny ranking NAJlepszych, NAJbardziej zaskakujących, NAJbardziej niedocenionych i poruszających zdarzeń w tym roku.
Największe zaskoczenie w kuchni
- Pęczak i jego chrupanie – podbił moje podniebienie, wystarczy go mało w daniu, a jest tak dobry, pęczotto, kaszotto to moje odkrycie 2015
- rezygnacja z rozpuszczalnej kawy – stoi za tym cała włoska historia
- frittaty i szakszuki – nowe, dobre śniadanie ze znanych składników inaczej, te pierwsze to pieczone omlety, drugie to jajka sadzone w sosie
- to, że bez mięsa może być tak dobrze i to, że można ograniczyć mięso i warzywa są równie dobre – jedno i drugie wynikało z diety, którą przeszliśmy pod koniec roku, konkretnie south beach, zwiększyłam ilość warzyw w codziennym jadłospisie kosztem obecności mięsa
Największa zmiana w moich jadłospisach
- to powyżej, czyli south beach, a tak naprawdę skręciłam w stronę zdrowego żywienia i staram się zgłębić swoją wiedzę i słuchać ludzi
- sałatki na kolację – zamiast kanapek, zajadania wieczorami, wymiatania lodówki, jemy ok 19-20 chrupiącą sałatkę z tym, co akurat jest w domu i potem jakoś nikt nie szuka jedzenia (chociaż można, bo lodówka jest „otwarta”)
- przestałam słodzić, bo south beach detoks cukrowy – oj, ile mnie to kosztowało, niby dwa tygodnie bez cukru (nawet bez cukru w ketchupie!), ale czułam głód cukrowy i swoje uzależnienie, efektem detoksu jest odstawienie cukru z napojów i ograniczenie ich spożywania w normalnym, codziennym menu
Największa zmiana zawodowa
Pauza kariery na rzecz zdrowia dziecka – pierwszy kwartał 2015 był dla mnie bardzo męczący, z jednej strony upadająca firma, z drugiej nieustannie chory Paweł, więc uznałam, że pauzuję i robię sobie wakacje z dzieckiem, zajmuję się ogniskiem domowym
Najlepszy prezent roku
www.domgosi.pl – w lutym Michał założył mi stronę, wybrał nazwę, pokazał jak przerzucić tu mój pamiętnik kulinarny i ciążowo-dziecięcy. Przeniosłam więc wartościowe treści z pingera. Nadal tam piszę, co mi przyjdzie do głowy, bo nie wiem jak to zorganizować tutaj. W lutym mój mąż porwał mnie do Gdyni do Sea Tower i zaskoczył zaplanowanymi atrakcjami.
„Kiedyś, gdy słyszałam , ze młodzi rodzice urywają sie na noc lub dwie to wydawało mi sie to trochę żenujące. Dzisiaj sama sie wyrwałam i uśmiech nie schodzi mi z twarzy. Czego tu nie było: aquapark, masaż, gorące paczki, morze, spacer, Sea Towers 32 piętro widok z góry i zaraz kino. Okazuje sie, ze domgosi.pl to była przykrywka – teraz dopiero dostałam swoj prezent. Uśmiech nie schodzi mi z twarzy!”
Sumienność
codzienne dodawanie przepisów na domgosi – starałam się, żeby każdego dnia coś tu się znalazło, mały mam odzew w komentarzach, ale widzę po wyświetleniach, że zaglądacie, a to mnie bardzo cieszy
Najcięższy moment roku
- gdy Paweł w styczniu przelewał się przez ręce podczas choroby – nie wymaga komentarza, gorączka i antybiotyk, cały pierwszy kwartał chorobowo przeżyliśmy
- marzec, gdy byłam na początku ciąży, a ciąża się nie utrzymała – byłam, udało się, dwie kreski jakieś takie blade, ale były, jednak stało się coś i organizm zdecydował, że to nie teraz, obecnie próbuję usilnie dowiedzieć się, co takiego zaszło
- Wyjazd wakacyjny i zajmowanie się biegającym wszędzie Pawłem w pojedynkę, nieodespanie długich kilometrów, brak asertywności – umęczyłam się, zrozumie mnie ten, kto pamięta jak to jest mieć dziecko w wieku prawie 2 lat, które zaczyna radzic sobie z emocjami, mam nawet wspomnienie z tamtego czasu
Kiedy rozpoznają mnie pingerowi znajomi? Kiedy idę z wrzeszczącym dzieckiem, wyrywa mi ono włosy, jest zmęczone na maxa, niosę je na rękach do samochodu i mówię na całe gardło:
– Mam go dosc, gdzie jest Michał! To juz szczyt szczytów!
I dalej tego typu wywód. A potem się okazuje, ze ktoś to widział i to ta Malgoo z pingera. Po spotkaniu w brudnych dresach to dzisiejsze plasuje sie w 1 trójce.
Największa zmiana włosowa
odrósł koszmar ciążowy z 2013, fryzura na chłopka roztropka, są już długie włosy za łopatki
- Roztropek
- Długie!
- I jest kucyk!
Najlepszy blog na pingerze
Paulin – mądra, pracowita i szczera dziewczyna, dobrze gotuje (spis potraw i zapał budzi mój podziw) i to jej wpisowi o książce Zamień chemię na jedzenie zawdzięczam zmianę jedzeniową, niedługo w życiu P. i M. pojawi się giecko i z jeszcze większą przyjemnością będę śledzić wpisy na tym blogu
Najlepszy kosmetyk 2015
Kacowa maseczka
Przepis, do którego wracam najczęściej
Kaszotto – pęczak i łatwość wykonania
wieprzowina po chińsku – REWELACJA! Po prostu orgia zmysłów. Nie znajduję słów, bo dawno nic mi tak nie smakowało.
Kasi kotlety z indyka i przyprawianie
Fajni Ci goście z lubuskiego. Wpadają z jedzeniem, chętnie kroją, nie komentują rozgardiaszu, na luzaku spijają kawę, uśmiechnięci robią obiad, dają człowiekowi się wygadać, ba! słuchają i radzą. Cieszę się, ze przez pingera poznaję tak ciekawych ludzi.
Najlepsza rada 2015
Żeby zmienić nosidło na takie dla starszaków. Radziła Kasia, wysłała swoje nosidło, żebym spróbowała. Przekonałam się na własnych plecach, że miała rację. Nosidło Toddler zostało z nami.
Największe wyzwanie organizacyjne
Grill na powietrzu w parku Reagana w Gda pod okiem policji, straży pożarnej i straży miejskiej
Największe zaskoczenie pawłowe
To że nie mówi zdaniami jeszcze (myślałam, że już w 2015 sobie porozmawiamy) i to, że nie lubi piasku na plaży i plaży jako takiej (wielkiej wody?)
To że butelka i smoczek to było takie odstawienie łatwe, wymagało ode mnie chwilowej uwagi, dziecko szybko zaakceptowało moją decyzję i przeszło nad tym do porządku dziennego.
To że nie akceptuje basenu pomimo kilkumiesięcznych prób raz w tygodniu
Że używam parasolki
Najlepsza książka 2015
Największą rewolucję wywołała pozycja – Zamień chemię na jedzenie. To od niej zaczęło się chodzenie po sklepach i uważne czytanie składów.
Z wciągających czytadeł na przód wysuwa się Słomczyński i seria kryminałów z Joe Alexem.
Najbardziej frustrująca książka 2015
Kwiatki na poddaszu – wywołała takie wzburzenie, miałam ochotę kogoś pobić czytając o znęcaniu się nad dziećmi.
Najbardziej śmiałam się czytając
Książkę poniekąd kucharską Chmielewskiej
Najczęściej używany zakup dziecięcy
Krzesełko do stołu z Ikei, dokładnie to. Używane każdego dnia.
Największa radość
Gdy wyszły wszystkie zęby miałam ochotę otworzyć szampana (2 lata i 4 miesiące zabawy z ząbkowaniem).
Najdziwniejszy zakup
Właściwie zakup ode mnie – pani Babcia kupiła wózek Chicco i pomimo mojej szczerej opinii nadal go chciała.
Zrealizowany cel 2015
Mamy sernik – mam, zrobiłam i jest jak u mamy.
Film roku
Whiplash – jedyny film w tym roku, na którym nie wyciągnęłam komórki. Siedziałam jak wryta.
Najbardziej wyczekiwana zmiana w kuchni
Mój piekarnik – nie mam standardowego piekarnika, miałam opiekacz halogenowy, jednak chciałam korzystać z większych foremek, móc piec na blaszce, dlatego trafił do nas on
Najbardziej zaskakująca zmiana w kuchni
Szatkownica to warzyw jako dodatek do blendera – nie spodziewałam się, że już nie zetrę marchwi na tarce ani nie pokroję cebuli – wszystko robi za mnie blenderowa dostawka
Najbardziej ambiwalentny stosunek do rzeczy
iphone – nie wiem co myśleć, niby wszystko logicznie ustawione, niby łatwe, niby user friendly, nie wiesza się, ale dla mnie mało intuicyjne, a to, że 4s ma 4GB pojemności bez możliwości dodania karty pamięci, to jakiś żart
Najlepszy ochroniarz dwulatka
Zmiana domowa
firany w sypialni za 15zł a jaka zmiana
Najmądrzejsze zdrowotne
Krowa inhalator – szybko wyprowadzałam dziecko z kataru dzięki tej krówce
sinus rinse – szybko czyściłam sobie nos tym płukaczem zatok (wygląda okropnie, ale jaka ulga i uwaga na uszy przy czyszczeniu, poczytajcie, żeby nie było na mnie potem), był w najach 2014, w tym roku też pomagał
Piosenki roku
Są dwie. Jedna to hicior do tańca, druga to mój hicior w uszach.
Najgłupsza rzecz, którą zrobiłam
Wjechałam Heniem w drzewo. Do tego głupio, bo na parkingu.
Zdjęcie najlepiej oddające moje życie w 2015 roku
Najładniejsza potrawa
Kotlety pożarskiego – pamiętam jak się zdziwiłam, gdy przekroiłam te kotlety. Ładnie wyszły. Podobne do nich były pierogi brazylijskie.
Zrealizowane marzenie
koncert Edyty Górniak, możliwość usłyszenia na żywo tak pięknego głosu
Najlepszy wspólny moment roku
Rowery w Mikołajkach, gdy jechałam za chłopakami i pomyślałam, że tak powinien wyglądać urlop z dzieckiem
Najlepsze ciasto roku
- kawowe mojej siostry z urodzin Majki
- maxi king mojego brata
Przypadkiem okazało się, że moja siostra ma dar do robienia ciast, które smakują jak te ze sklepu. Dałabym sobie głowę uciąć, że te idealne kwadraciki kawowe na urodzinach Majki to było dzieło cukiernika.
Ale nie. Kasia pół nocy przed imprezą piekła. Mama przeprowadziła mini śledztwo i zapisała dla mnie źródło ciasta cappuccino. Takim sposobem mam proporcje, zapał i chęć do robienia, ale coś czuję, że nie będzie to tak pyszne jak Kasi. Biszkopt wyszedł niski (ale w smaku tak dobry <3). Lecę kręcić masę i obym swoim głodem (chce mi się słodkiego) nie obudziła dziecka.
Największe uf roku
To że guz tarczycy wyszedł na biopsji niegroźny.
Naj sportowy
Wiatr we włosach i rolki z Gda do Sopotu
Naj podróżniczy
Mój wypiek roku
Najbardziej wzruszający moment roku
gdy siedziałam ze starszą panią sąsiadką w kolejce do onkologa i podtrzymywałam ją na duchu, a potem jej mąż przyniósł mi w podzięce piękny bukiet piwonii
Alkohol roku
bellini – drink z Kwestii Smaku, pity 600km od męża w 4 rocznicę ślubu
Spotkania blogerskie
Justyna i zachód słońca w Sobieszewie
Kasia i inne spojrzenie na kuchnię, wycieczka po Gdańsku
Gosia i spotkanie dwóch mam HNB, nasza mała „grupa wsparcia”
OlkaFasolka i blogerska Gdynia, a potem Zosia u Pawła

Najmilsza samotna chwila roku
Na plaży, zachód słońca, piękne morze, w ręku rolki, w tle Sean Paul
Pojechałam na rolki do Sopotu, gdy je założyłam pojechałam za muzyką. Na plaży odbywał się koncert, więc zdjęłam rolki i posiedziałam dłuższą chwilę bujając się na boki.
Najwygodniejszy outfit
Maxi to takie moje, bo nie wymaga myślenia, stylizacji, wkładasz i idziesz
Największy upał
Jechałam po butlę helową na Pawła imprezę urodzinową i musiałam robić kilka podejść do tego, żeby wsiąść do auta. Ale jechać było warto.
Najdzielniejsza 6latka
Maja zaczęła rok szkolny (z przebojami).
Najlepsze mieszkanie 2015
Kasi
Uzaleznienie 2015
lump i happy hours – sobota 7 zł za kg i ja przy wieszakach
Najlepszy informatyk 2015
Piotrek, któremu dziękuję, że chce mi pomagać i wyciągać z opresji. Poświęca swój wolny czas i naprawia błędy. W ramach podziękowania robię mu ciasta, które składam na ręce żony. Dziękuję Bonczek za pomoc.
Koniec i bomba, kto czytał ten trąba!
Komu mało, temu 2014 NAJE.