Jak w Gdańsku świętowano 11 listopada?
W tym roku wybraliśmy się z Pawłem na paradę niepodległości w naszym mieście.
Wyciągnęliśmy z piwnicy flagę i szalik (jeszcze z czasów Euro 2012), przyozdobiliśmy wózek i zaciekawieni poszliśmy oglądać paradę.
Co widzieliśmy?
Uśmiechniętych ludzi, mnóstwo flag, zabytkowe pojazdy, grupy rekonstrukcyjne, dzieciaki ze szkół, harcerzy, a nawet spokojnych kibiców.
Rodzinna atmosfera i radosne dzieciaki – warto było pójść.
Sami spójrzcie:
i na końcu Polak Mały z tatą, oglądają.