Łosoś pieczony wg wskazówek z Kwestii Smaku to mistrzostwo świata.
Pochodzenie przepisu
Składniki:
- łosoś – płat, 300g
- sos sojowy – 3 łyżki do marynaty
- miód – łyżka
- ocet ryżowy (może być zamiennikiem tu sok z cytryny) – 2 łyżeczki
- makaron ryżowy – pół opakowania
- starty imbir – 1cm
- czosnek – 2 ząbki
- biała część dymki
- chili – papryczka (to już opcjonalnie, ja nie daję)
- szczypiorek – do posypania, do wrzucenia jako zielenina
- bazylia, mięta – do wrzucenia pod koniec jako zielenina
„Ze wszystkich orientalnych dań makaron ryżowy z pieczonym łososiem robię chyba najczęściej. Uwielbiamy go z mężem a w wersji łagodnej zajadają się nim dzieci wracające ze szkoły.” – to zdanie Pani Asi przeczytałam w opisie jednej z propozycji na łososia i zdałam sobie sprawę, że chyba nigdy nie próbowałam tego połączenia. Pieczony łosoś i makaron ryżowy. Jak to smakuje?
Łososia kładziemy w naczyniu żaroodpornym, polewamy marynatą (3 łyżki sosu sojowego, jedna łyżka miodu i 2 łyżeczki octu ryżowego). Pieczemy przez 20 minut, zdejmujemy skórę i widelcem rozdzielamy łososia na mniejsze części.
W woku/lub na patelni.
Żeby zacząć przygotujcie sobie wcześniej makaron ryżowy wg przepisu na opakowaniu.
Centymetr startego imbiru, 2 pokrojone ząbki czosnku, biała część dymki też pokrojona. Na łyżce oleju przez minutę smażymy te 3 składniki (w przepisie jest też mowa o dodaniu teraz papryczki chili, ja pomijam, nie chcę tak ostrego dania). Dolewamy 2 łyżki sosu z naczynia z łososiem, dorzucamy miękki makaron ryżowy (wcześniej przygotowany) i na koniec łososia.
Jak widzicie polałam makaron sosem sojowym (bo łosoś wypił marynatę i nie miałam czego dolewać w trakcie). Na koniec dorzuciłam zieleninę (mięta, bazylia, szczypiorek – co było pod ręką). Wszystko wymieszałam i trzymałam na ogniu minutę-dwie, do połączenia składników.
Wyglądało to tak.
I jak?
Plusem tego dania jest bajeczny, rozpływający się w ustach łosoś, minusem za duża ilość sosu sojowego (ale to moja wina, mój pomysł, zeby sobie pokropić jeszcze na talerzu). Bo czegoś mi tu jeszcze brakowało. Jakiegoś składnika, wypełniacza, może warzyw? Bo to jest łosoś z samym makaronem. Sama nie wiem, może papryka? por? Samo w sobie dobre.