Podobno ten przepis jest idealny na uroczysty obiad. Zobaczymy.
Pochodzenie przepisu
Poradnik domowy – nr 4/2015, s 73
Składniki:
- polędwiczka wieprzowa – 1 sztuka
- ciasto francuskie – opakowanie
- boczek wędzony – kilka plastrów
- ser żółty – 2 plastry
- cytryna – sok z połowy
- jajko – 1 sztuka do posmarowania ciasta (nie dawałam)
- szpinak — 15dag (nie dałam, nie chciałam się znęcać nad mężem)
- pieprz, gałka muszkatołowa – szczypta, ilość zależy od Was
Polędwiczkę wieprzową przeciąć wzdłuż, delikatnie rozbić. Skropić sokiem z połowy cytryny, oprószyć pieprzem i gałką muszkatołową. Położyć na polędwicy plaster boczku i sera. Zwinąć w roladkę. W przepisie radzono obsmażyć mięso na oleju, ja uznałam, że polędwica tego nie wymaga i po 30 minutach zapiekania będzie upieczona. Jak chcecie, podsmażcie.
Estetów deskowych przepraszam za drewno, ale akurat było pod ręką.
Składamy. Na prostokąty gotowego ciasta francuskiego wykładamy (kto chce, dodaje tutaj szpinak ze szczyptą pieprzu, u mnie go nie ma), potem na to roladkę i owijamy ciastem.
Chętni smarują ciasto jajkiem (ja nie).
Piec – 30 minut w temp. 210 st. C
I jak?
Polędwiczka się upiekła, ciasto też. Lubię mięsa zapiekane w cieście francuskim, lubię obiady z polędwiczką wieprzową w roli głównej. Dla mnie obiad na tak. Jeszcze następnym razem może nie słuchałabym narzekań i dodała szpinaku. Ciekawa jestem tego połączenia. Żeby to było danie na uroczysty obiad, to się nie zgodzę. Zwykłe, dobre danie bez udziwnień. Poprawne.
