Polędwica z kurkami

Tym razem spróbowałam przepisu pochodzącego od duetu z Kotlet.TV.

Wyszło tak:

DSCF5219.JPG

Czego potrzeba?
Od lewej: kurki, u góry polędwica wieprzowa, na dole ser mozzarella, cebula, przecier pomidorowy i śmietana

DSCF5175.JPG

Cebulę kroimy drobno.

DSCF5179.JPG

Cebulę wrzucamy na patelnię, na łyżkę oleju. Musi się zeszklić.

DSCF5181.JPG

Dodajemy 1/3 takiego opakowania przecieru pomidorowego.

DSCF5189.JPG

Mieszamy.

DSCF5190.JPG

Dodajemy 1/3 pojemnika (ok 100 ml) śmietany. Mieszamy.

DSCF5191.JPG

1,5 łyżeczki kurkumy, tymianku i majeranku dodajemy do sosu. Do tego solimy i pieprzymy.

DSCF5176.JPG

 

DSCF5194.JPG

Do żółtego sosu dodajemy też kieliszek (50 ml) wódki. Początkowo nie wierzyłam własnym oczom, ale po dodaniu wódki sos zrobił się gęsty i ładniejszy (w odbiorze wizualnym). Wszystko mieszamy, zdejmujemy z ognia.

DSCF5197.JPG

Polędwicę kroimy w plastry.

DSCF5198.JPG

 

DSCF5200.JPG

I wrzucamy do żółtego sosu. Nic nie smażymy, tak jak widać zostawiamy.

DSCF5201.JPG

 

DSCF5204.JPG

Bierzemy do ręki naczynie żaroodporne.
Smarujemy je masłem.

DSCF5208.JPG

Wrzucamy do naczynia mięso w przyprawach.

DSCF5209.JPG

Następnie warstwę kurek.

DSCF5210.JPG

Na koniec porwaną mozzarellę.

DSCF5211.JPG

Zapiekamy (w prodziżu nie mam podane w ilu stopniach :) ) ok. 50 minut.

DSCF5213.JPG

Nakładamy na talerze.

DSCF5215.JPG

I jak?
Zapiekane grzyby z mięsem, trochę za suche jak dla mnie, cała woda została w naczyniu żaroodpornym. Dla wielbicieli kurek koniecznie. Dla reszty od wielkiego dzwonu, ot tak, żeby spróbować kurek w sezonie. Żaden szał podniebienia.

DSCF5217.JPG