Maj to dla mnie najbardziej rodzinny miesiąc w roku. Nagromadzenie urodzin i świąt sprawia, że prawie każdy weekend jest celebrowany i spędzamy go razem.
Wszystko rozpoczynają urodziny Michała, potem po dwóch dniach świętujemy ukończenie kolejnego roku przez Maję.
W tym roku bawiliśmy się z 6-cio i 5-ciolatkami w pruszczańskim Zakątku Edukacyjnym. Mój Paweł jest jeszcze za mały na tego typu imprezy, ale nie odstawał od grupy.
Kolejne święto to urodziny mojej mamy. W tym roku pomiędzy jednymi i drugimi urodzinami poszliśmy głosować na prezydenta naszego kraju. Pokazaliśmy synowi jak powinno się spełniać obywatelski obowiązek. Niech się chłopak uczy demokracji.
Dzisiaj wielkie święto mojej mamy. Z frezjami i prezentem zawitaliśmy do rodzinnego domu.
Myślę, że maj to piękny miesiąc, urocza przygrywka przed latem, czas pierwszych zabaw na powietrzu i głośnego śmiechu w piaskownicach i na ślizgawkach. Lubię to (nawet nie wiecie jak bardzo)! A przed nami najlepsze – Dzień Matki! Już zacieram ręce na zabawę z moimi chłopakami.
