Jednym z najlepszych blogów, które są w polskim internecie jest w moim odczuciu blog Aliny. Dziewczyna działa na mnie tak inspirująco, że muszę, po prostu muszę o tym napisać.
A chodzi o polecany przez Alinę sok z natki pietruszki.
Blee, sok z natki. To nie może być dobre. Ble! – pomyślałam, ale zachęcona komentarzami internautów pognałam po pietruchę.
Wyszło rewelacyjnie, orzeźwiająco i pysznie!
Ten piłam rano:
A taki piliśmy wieczorem:
Podam przepis. W sumie nic trudnego, ale i tak Wam podam.
Potrzeba pietruszki,
jabłka,
banana
wody i blendera.
Jeżeli macie powyższe składniki wrzucacie wszystko do blendera:
I miksujemy!
Dolewamy wody gazowanej lub niegazowanej tyle, ile chcemy. Jeżeli dolejecie mało otrzymacie mus. Jeżeli dużo, napój będzie bardziej płynny.
opcja: natka + jabłko + banan + woda
opcja: natka + jabłko + woda
Pycha, pycha, pycha!
Zamierzam też spróbować:
– soku z buraka, marchewki, jabłka i żurawiny,
– soku z jabłek, cytryny, imbiru, winogron z dodatkiem soku z agawy lub miodu,
– soku z granatów, mleka sojowego lub ryżowego, jagód goji, borówek i żurawiny.
Jeżeli będzie równie pyszne, co sok z natki pietruszki, to chyba porzucę coca colę
A do soku polecam pieczywo chrupkie z sezamem i serek:
Mniam