Sorbet bananowo-malinowy

Gościliśmy niedawno u Kasi i Tomka i gospodarze przygotowali dla nas niespodziankę – własnoręcznie robione lody/sorbety.

Złapałam aparat i robiłam zdjęcia ich „krok po kroku”.
Bazowali na przepisie z Biedronki.

Maliny i banany (razem ze skórką) włożyli na kilka godzin do zamrażalnika.

Wyjęli, banany obrali ze skórki i wszystko (długo) miksowali.

A co potem? Potem nakładamy i jemy!

Nie wiem dlaczego wcześniej nie wpadłam na to, żeby zamrozić owoce i je zmiksować, takie to proste i w końcowym efekcie smaczne. Na gorące dni jak znalazł! Dziękuję Kasi i Tomkowi za wyśmienity deser!