Sposób na chodzenie z wózkiem

Bezsensowne i bezcelowe, dodajmy, bo to dość ważne.

Ja chyba naprawdę mam ADHD. No nic na to nie poradzę, ale drażni mnie to powolne chodzenie z wózkiem, zupełnie bez celu i bez sensu. Odkryłam to trzeciego dnia chodzenia (tzn. odkryłam to widząc, że wyprzedzam inne wózki i chodzę szybciej, idę szukając jakiegoś zajęcia, mam wrażenie, że marnuję czas).

Dlatego zmieniłam taktykę. Dzisiaj byliśmy na dworze 1,5h, Mały spał grzecznie. Zrobiliśmy zakupy w biedrze, przeczytałam gazetę (nie kupujcie wrześniowej Urody, same reklamy, gazeta trafiła do kosza, bo tytułowej urody tam nie znajdziecie) i rozmyślałam o niebieskich migdałach.

Tak się zastanawiam, co można robić na dworze prowadząc wózek. Obserwacja przyrody nudzi mi się po 2 minutach.

Moje pomysły:
1. Audiobook
2. Książka
3. Słuchanie radia
4. Załatwianie spraw telefonicznych

Co jeszcze? Co jeszcze może robić na spacerze osoba, którą roznosi energia i nie umie chodzić powoli?