Co jadłam i piłam we Włoszech?
Okazało się, że najlepsza pizza to ta najbrzydsza, z najmniejszą ilością składników, a nazywa się jak ja – Margherita.
Okazało się, że najlepsza pizza to ta najbrzydsza, z najmniejszą ilością składników, a nazywa się jak ja – Margherita.
We Włoszech byłam od 23.05-26.05. Zwiedziłyśmy 4 miasta: Bolonię, Florencję, miasteczko Fiesole i Pizę. Dzisiaj przed Wami Bolonia.
Dzisiaj nie – co warto, ale pokażę Wam, jak wyglądał mój Dzień Matki. A przynajmniej jego część, ta turystyczna.
O 20 wylądowałam w Pizie. O 22 byłam we Florencji. Pierwsze wrażenia przed Wami.
Dla Grażyny i Stacha – moich wiernych czytelników
Dzisiaj przed Wami Bolonia z góry.
Dzisiaj bez boskiego Dejwida (chociaż ja widziałam oryginał).