Co zrobić z tofu? Podsmażyć z marchewką, imbirem i makaronem.
Pochodzenie przepisu
Miałam tofu i wybrałam pewniak – Kwestię Smaku
Składniki
- tofu – u mnie 200g, w przepisie 100g (kupiłam podczas akcji biedronkowej Odkryj smaki Azji)
- marchew – 1
- imbir – 3 łyżeczki startego (1cm świeżego imbiru pokroiłam w paski)
- czosnek – 2 ząbki
- sos sojowy – 5 łyżek (miałam ciemny sos sojowy)
- makaron – 100g makaronu ryżowego, u mnie szeroki makaron z pomidorami (leżał, ugotowałam dwa gniazdka)
- limonka – sok z 1,5 sztuki (może być cytryna)
- chili – dwie szczypty (czuć chili)
- cukier – pół łyżeczki (u mnie trzcinowy)
- olej kokosowy – do smażenia (można wziąć zwykły olej)
(kiełków fasoli Mung, które są na zdjęciu ostatecznie nie dałam)
Krok po kroku w mojej kuchni
Marchewkę, imbir i czosnek zetrzeć na tarce (lub pociąć w paski).
Makaron ugotować wg instrukcji na opakowaniu.
W woku (na patelni) rozpuścić łyżkę oleju kokosowego i wrzucić na 5 minut marchew, imbir i czosnek. Mieszać często.
Tofu pokroić w kostkę. Dodać do woka. Smażyć 2-3 minuty.
Dodać ugotowany makaron – smażyć 1-2 minuty. Nie zapomnieć mieszać.
Dolać 5 łyżek sosu sojowego, pół łyżeczki cukru, dwie szczypty chili, wymieszać i skropić sokiem z limonki (dałam 1,5 limonki, bo miałam jakieś mało soczyste egzemplarze).
Wyczytałam, że można zaraz po dodaniu tofu dorzucić (jak w pad thai) jajko, więc niewiele myśląc, na końcu je dodałam i całość wymieszałam.
I jak?
– I jak Ci smakowało tofu?
– Tofu? Coś czułem, że dziwny ten kurczak.
Hihi 😀
Dobre, sycące, ostre, wychodzi dania naprawdę dużo. Robi się szybko. Żałuję, że nie doczytałam o mięcie na końcu (można dodać listki).