Kto z Was wiedział, że Sphinx wydaje swoje bezpłatne gazetki?
Ja też nie
W ww. gazetce znalazłam przepis na suchą marynatę ziołowo-cytrusową. Podobno idealna do drobiu.
Poszalałam w kuchni i wyszedł mi ostatecznie taki obiad:
A jak do tego doszło?
Pierwotnie chciałam zrobić marynatę identycznie jak w przepisie.
Składniki na marynatę jak na obrazku: natka pietruszki, tymianek, sól, pieprz, skórka pomarańczy, skórka cytryny, 3 ząbki czosnku + nadprogramowo bazylia
Pomarańczę myjemy i ścieramy skórkę.
Podobnie postępujemy z cytryną.
Czosnek przeciskamy przez praskę.
Dodajemy kilka gałązek tymianku.
Kroimy drobno natkę pietruszki.
Dodajemy pokrojoną bazylię (kilka listków).
Solimy, pieprzymy.
I mamy marynatę na sucho!
Umyte mięso drobiowe (my lubimy udka, Wy możecie wziąć np. pierś z kurczaka, skrzydełka, indyka, czy cokolwiek innego macie) wkładamy do miski.
Zasypujemy marynatą.
Obtaczamy mięso w marynacie. Nie mogłam się powstrzymać i wycisnęłam ćwiartkę pomarańczy (sok) na mięso.
Wkładamy mięso do lodówki na godzinkę.
W tym czasie obieramy kilka ziemniaków.
Obieramy marchewkę i kroimy w talarki.
Wszystko wkładamy do rękawa do pieczenia, dorzucamy mięso z całą marynatą i pieczemy (u mnie w prodziżu godzina).
Wychodzi fenomenalne!
Dawno nie jadłam tak pysznego kurczaka. No mniam!