Miałam w lodówce rozmrożony schab i wiedziałam, że nie mam ochoty na schabowe. Poszukałam pomysłu i znalazłam taki.
A wyszło tak:
Najpierw zrobiłam własną mieszankę ziół.
Z każdej torebki odsypałam łyżeczkę i…
powstała mi mieszanka.
Pokroiłam dwie cebule na grube kawały.
Podsmażyłam cebulę na oleju.
Schab pokroiłam w paski.
Dodałam do zeszklonej cebuli.
Posypałam mieszanką ziół i zalałam 2 szklankami wody.
Zostawiłam, żeby się dusiło (zredukowało objętość i przypominało konsystencję sosu a nie wody)
Dostałam na urodziny od Doroty taki makaron, więc go ugotowałam.
Rozłożyłam na talerze.
I polałam mięsem z cebulą.
Wyglądało dokładnie tak:
I smakowało!