Przez ostatnie 2 lata obejrzałam masę różnych seriali. Jedne wciągały, inne bawiły, a jeszcze inne nużyły. Do 10 moich ulubionych seriali wskoczył niespodziewanie serial Cougar Town z Courteney Cox (oprócz głównej roli jest też producentką).
Courteney Cox (pierwsza z lewej)
ociupinkę się postarzała i… o dziwo przestała w Cougar Town przypominać znaną z Przyjaciół Monikę (z myślałam, że to niemożliwe i po 10 sezonach Friends na zawsze zostanie Moniką, siostrą Rossa).
Tutaj Courteney Cox gra Jules, 40latkę z problemami. Jules jest rozwódką, która ma dobrą pracę, dom, przyjaciółki i syna. Ma też problem: brak faceta. A wygląda tak:
Za co lubię Cougar Town:
– za Ellie – chamską przyjaciółkę Jules i jej podejście do życia
– za męża Ellie i jego dziwaczny styl bycia
– za dialogi, świeże, odkrywcze i śmieszne
– za rozbudzenie we mnie miłości do wina i zmuszenie mnie do poszukiwania mojego Big Joe i Big Carla
– za to, że gdy oglądam to siedzę i się śmieję co chwilę, bo humor jest typowo babski
– za krótki wstęp (bez żadnych piosenek, tylko taki jingiel na wejście – super!
I chociaż serial ma lepsze i gorsze odcinki jestem mu wierna. I zawsze na niego czekamy. Ja i Big Pig
A tu promo