Tanie, syte i pyszne! Czyli zapiekanka serowa, robię ją baardzo często, a mój luby wcina aż mu się uszy trzęsą.
Przechodzimy do robienia zapiekanki serowej w mojej kuchni:
Gotujemy makaron al dente.
Ser (starczy pół tej kostki) ścieramy na tarce.
Pieczarki obieramy i kroimy jak nam wyobraźnia podpowiada.
Wrzucamy na patelnię (dodałam masła) i dusimy.
W tym czasie kroimy cebulę w kostkę.
Dorzucamy do pieczarek.
Posypujemy pieczarki takim (lub innym, co kto ma, co kto lubi) zestawem przypraw.
I nie martwimy się, że będzie zbyt pikantne.
Kroimy salami w paski.
Dodajemy do pieczarek. Delikatnie podsmażamy (nie ma się spalić).
Zaczynamy zabawę z naczyniem żaroodpornym.
Warstwy jakie są każdy widzi:
Do śmietanki 30%…
Dodajemy 2 zupki serowe Knorra (lub innego producenta, jeżeli znajdziecie).
Polecamy sosem serowym na górze, bo stanowi on V warstwę.
Wkładamy do piekarnika na 20 minut i gdy skórka będzie brązowa (=ser) wyjmujemy i jemy.
Danie wygląda tak:
A jak smakuje?
Olaboga! Niebo w gębie! To jest danie „podbij serce faceta”, czy też „przez żołądek do serca”. Michał wyjadł wszystko i nie przestawał chwalić tego dania!