Za nami półtora roku razem!
Ten miesiąc to oprócz tygodniowego pobytu w żłobku trzy tygodnie choroby górnych dróg oddechowych. Wszystko rozpoczęło się kaszlem w nocy 15.01. Jak to lekarka powiedziała „przy tego typu chorobach rodzic naprawdę musi się napracować, żeby wyprowadzić dziecko z infekcji”. Widocznie nasze ciągłe inhalacje i podawanie jak w zegarku leków okazało się niewystarczającym wysiłkiem, bo po tygodniu został włączony antybiotyk (zajęte oskrzela). Potem dogorywanie zakończone ponowną infekcją (dzieje się to aktualnie). Także 18miesiąc kojarzyć mi się będzie z inhalacjami, z małą ilością spacerów i ze stołem zastawionym butelkami leków.
Umiejętności/ Co zauważyliśmy nowego?
– Paweł coraz więcej rozumie z naszych rozmów
– nasz aktor często płacze i kombinuje jak tu postawić na swoim
– przyzwyczaił się do inhalatora
– coraz lepiej tworzy konstrukcje z klocków
– przegryza smoczki (urok trójek)
– skacze po tacie, siada, przytula się a potem radośnie skacze
– ma łaskotki wszędzie gdy chce (jak mama )
– pokazywał nam jak powinniśmy używać nocnika
– dalej średnio zainteresowany towarzystwem kolegów w żłobku – wybrał kota i auta za oknem
Jedzenie i picie
start nabiału (początkowo porażka, bo sięgnęłam po danio, teraz już je normalnie – bakoma zielony, naturalny skład)
– posłuchałam mądrych głosów, która (np. moja mama) od dawna namawiały mnie do włączenia dziecku jaglanki zamiast kaszy manny, dziecku smakuje, jestem teraz świeżo po lekturze Zamień chemię na jedzenie i włączyłam dziecku syrop z agawy i sok malinowy bez cukru, smakuje!
– oprócz tego, gdy chory – apetytu brak
– je z nami obiady, nie gotuję specjalnie dla dziecka,
– coraz częściej nie chce pić z butelki, chodzi mi o to, żeby reagować na potrzeby dziecka i zastępuję butelkę rano i wieczorem miską z kaszką (ryżową lub pszenną)
Motoryka
– chodzi, wózek ze 2 razy był używany w tym miesiącu,
– uwielbia schodzić i wchodzić po schodach (asekurujemy)
Stan zębowy
12 zębów
– dwie trójki przebiły dziąsła
moje wspomnienia z bloga:
“Jakiś armagedon katarowy i śliniany. Jedna trojka juz się rozpycha, widać kulkę, Mały stadium jak przed choroba, 37,5st. C, rozpalony, rozdrażniony, zły, nie moze spac. Niech to wyjdzie juz.”
Stan drzemkowy
– dwie drzemki powrót, bo choroba
– jedna ok, 11, druga ok. 16
Stan nocny
– przesypia noce, jeżeli nic mu nie dolega
Rozmiary/Wymiary
92 góra
86/92 – dół zależy od kroju spodni
ponad 11kg (ważyłam u lekarza)
Mówienie
słabizna, ale na “digidigi” i “baba” mogę zawsze liczyć, mówi po swojemu, ja się nie wsłuchuję, mówię do niego (ogólnie mam teorię, że Paweł póki co słucha i zbiera się, żeby wyskoczyć z potężną kontrą)
Odczucia matki?
Ciężko siedzieć w czterech ścianach z chorym dzieckiem i nie zwariować. Wysługuję się bajkami (no trudno), łapię choroby od dziecka (kaszel jak u gruźlika i tydzień wyjęty z życia), z nudów obcięłam mu sporą część grzywy. Daję radę, ale kolorowo nie jest. NAJWAŻNIEJSZE jest zdrowie i niech mi nikt nie próbuje mówić, że jest inaczej.
A plany?
nie chorować, próbować żlobka, nie chorować, nie chorować – taki prezent na 30 urodziny bym chciała dostać – nie być na L4 i odebrać zadowolone dziecko ze żłobka, które nie zachoruje przez kilka tygodni