Z definicji połóg trwa sześć tygodni i to jest ostatni wpis dotyczący tego okresu w moim życiu.
Brzuch
Powiem Wam, że jestem zadowolona. Po ciąży spodziewałam się takiego brzucha, a okazało się, że mój upór i konsekwencja w trzymaniu wagi się opłaciły. Nieskromnie uważam, że wyglądam naprawdę bardzo dobrze.
Stan na 6 tygodni po jest taki, że rozstępy troszkę wyblakły, brzuch się znacząco wciągnął (sam, bez żadnego wspomagania).
Często mówi się, że po porodzie możemy oczekiwać brzucha (wielkości) jak z 20tc. Spójrzmy.
Ja w 20tc:
i ja 6 tygodni po porodzie
golas
zbliżenia
*Moje odczucia*
– paznokcie mam nadal cudowne
– ciekawe kiedy się posypią (i włosy wypadną)
– czuję się dobrze,
– krwawienia już nie ma od 4 tygodnia połogu (zapomniałam napisać)
– przy dziecku szybko odzyskuję kondycję, jakby po tych 2-3 godzinach snu ktoś doładowywał mi bateryjki i wstaję bez żadnych fochów, tylko z chęcią (dziwne, prawda?)
– zaczęłam ćwiczyć, zrobiłam już dwa skalpele, trening Jilian, parę 6minutówek Ewy z yt
Waga i wymiary
Ostatecznie w ciąży przybrałam z 67kg do 83,3kg, czyli 16,3kg.
Radziłyście ważyć się z rana, na twardej powierzchni. Tak zrobiłam.
Wynik: 70,0 kg
Do wagi sprzed ciąży:
3,0kg
Wymiary:
brzuch (talia) – 94cm –> 90cm –> 85cm –> *80cm*
udo – 55cm –> 54cm–> *53cm*
biodra – 99cm –> *97cm*
biust – 104cm –> 97cm –> 95cm –> *94cm*
Wymiary stoją nadal w miejscu, czyli to mój start i okazuje się, że mam do zrzucenia 3kg i do ujędrnienia mięśnie brzucha. Da się zrobić
Momenty tygodnia
– zaczynamy się zastanawiać, czy wielogodzinne płacze syna nie są spowodowane innymi dolegliwościami, czy może po prostu dzieci muszą płakać,
– zapisaliśmy Małego do żłobka, szansa na dostanie jest nikła, ale nigdy nie mów nigdy,
– byliśmy na ślubie Eli, na składaniu życzeń, udało się grzecznie spać (patrzcie jaki fajny pomysł z bańkami!)
– zmieniam taktykę – zamiast usypiania czytanie i zabawa
– odświeżenie garderoby Pawła – pierwsze za na małe ubranka zostają odłożone, dokładamy rozmiar 62, okazuje się, że mamy kombinezon, przymierzam (nogi ubrania są puste, jeszcze nie jest taki duży) i weranduję syna przez chwilę na naszym nieistniejącym balkonie
– odwiedza nas Majka, wpada do mieszkania, dotyka mojego brzucha i pyta „ciocia, a jest już tu siostrzyczka”, a ja „eeeee?”
Do załatwienia w tym tygodniu
– przeniesienie syna ze snem do drugiego pokoju, czyli przerzucenie łóżeczka i komody do głównego pokoju, żeby mnie jego jęknięcia i głośne oddechy nie budziły,
– usg bioderek,
– szczepionki,
– ćwiczyć: postawiłam sobie cel i powoli, drobnymi kroczkami wrócę do swojego brzucha (o czym z radością poinformuję).
I już po tym całym osławionym połogu.
Chciałam Wam podziękować za wszystkie komentarze i rady zostawione pod tymi wpisami. Mam nadzieję, że pomogłam komukolwiek i dzięki tej serii wpisów zobaczył jak naprawdę wygląda okres po urodzeniu dziecka.
Nie ukrywam, że często jest ciężko, ale coś w tym jest, że wystarczy chwila spokoju/ciszy i uśmiech na buzi dziecka, a zapomina się o wszystkim. I z tym uśmiechem, który mnie podnosi na duchu każdego dnia, chciałam Was zostawić