Pod poprzednią, nieco egzotyczną frittatą jedna z Was zostawiła następujący komentarz: „spróbuj frittaty z szynką, brokułem i serem żółtym – mistrzostwo!”.
I jak tu nie spróbować?
Na kapkę oleju pokrojona cebula i szynka (najpierw szklimy cebulę, potem porzucamy szynkę, mały ogień).
Do tego brokuły (5 minut gotowałam mrożone).
W misce mieszamy jajka, przyprawiamy jak lubimy i dorzucamy do jajek starty ser żółty (1/3 kostki).
Wylewamy masę jajeczną na patelnię.
Teraz patelnię wkładamy do piekarnika/u mnie opcja nakryć prodziżem (górą od prodziża).
Specjalnie dla Kashiunji prodziż po szorowaniu i zalaniu biedronka
Sprawdzamy. Jeszcze nie. Ma się zarumienić.
Z 10-15 minut.
Właśnie tak.
Jemy.
I jak?
Sycące i treściwe śniadanie. Na 5 w skali szkolnej. Ser się ciągnie, brokuły są smaczne, gdzieś tam napotykamy na szynkę. Włoski omlet bardzo na plus.
Ciekawe jakie jeszcze wariacje można wykonać (myślałam o frittacie z suszonymi pomidorami, z kaparami, z ogórkiem – wszystkie osobno).