W sklepie.
– Poproszę przyprawę do grzańca.
– Nie ma jeszcze, jeszcze nie zamawialiśmy, ale widzę, że jest zapotrzebowanie i zamówię niedługo.
– Ok, to poproszę goździki.
– Widzi Pani, goździków też nie ma.
– Hmm.
Co dodać do podgrzanego piwa, gdy nie ma gotowej przyprawy?
Szczyptę przypraw, np.:
– imbir,
– cynamon,
– przyprawę do piernika.
Do tego dwa piwa. Miksturę podgrzewamy w garnku.
Co jeszcze można dodać?
– plasterek cytryny,
– plasterek mandarynki,
– plasterek pomarańczy. Do wyboru
Grzane piwo podajemy w kuflach.
Jeżeli lubimy to jeszcze słodzimy.
I pijemy.
Po fakcie uzmysłowiłam sobie, że do grzańca mogłam jeszcze dodać:
– miód,
– sok malinowy,
– gałkę muszkatołową.
I nie kupię już gotowej mieszanki, bo lepiej smakuje mi moja własna, domowa propozycja.