Zupa z kalendarza – warzywna z delikatnym słodkim posmakiem.

Pochodzenie przepisu

kartka z kalendarza na 2016 rok

 

Składniki

• por – 3 (dałam 1 duży)
• jabłka – 2
• marchew – 1
• ziemniaki – 2
• zioła prowansalskie – łyżeczka (dałam kilka listków mięty dodatkowo)
• masło – 2 łyżki
• sok jabłkowy – szklanka
• śmietanka – 150ml (dałam mleko)
• gałka muszkatołowa – szczypta
• sól, pieprz – do smaku

 

Pora pokroić i wrzucić na rozgrzane masło, na patelnię. Smażyć przez 5 minut.

Marchew, jabłka i ziemniaki pokroić drobniej (w zasadzie wszystko jedno jak, przecież i tak blendujemy zupę na krem).

Dodać powyższe składniki do garnka i smażyć 10 minut. Mieszać od czasu do czasu.

Po upływie 10 minut zalać składniki 1,5l wody, doprawić ziołami, solą i pieprzem. Ode mnie gratis listki mięty.

Gotować przez 30 minut na małym ogniu pod przykryciem.

Po tym czasie zupę zmiksować, ponownie podgrzać. Wlać sok jabłkowy, śmietankę (ja mleko zwykłe), doprawić gałką muszkatołową. Gotować 3 minuty. Jeść na zdrowie.

 

I jak?

Wyszła mi warzywna ze słodkim posmakiem, czyli też dobrze. Faktycznie, żeby wyszła porowa potrzeba więcej niż 1 pora. Bardzo gęsta (co mi nie przeszkadza, rozrzedziłabym sobie, gdyby było dla mnie za gęste). Posypałam miętą, bo lubię świeży akcent (to była świeża zupa kiedyś!).