9 książek.
Oto kolejne, tym razem jesienne, podsumowanie moich wyborów czytelniczych.
Lampiony – Katarzyna Bonda
Kiedy i co? Zarys fabuły
Sasza Załuska przyjeżdża do Łodzi i pracuje nad rozwikłaniem nowej sprawy.
I jak?
Wielki szacun dla Bondy za research o Łodzi. Sama intryga delikatnie oderwana od rzeczywistości, ale autorka na końcu wprost prosi czytelników o wyrozumiałość dla fabuły. „upraszam, nie bierzcie wszystkiego, co opisuję, tak całkiem serio”. Gdy ma się to na uwadze, lektura zyskuje. Dzieją się tu rzeczy dość nieprawdopodobne, ale to kryminał, autorka ma prawo wymyślać.
W trzeciej części przygód profilerki zdałam sobie sprawę, że nie lubię Saszy, w moim odczuciu jest nijaka, miałka, niby walczy z demonami przeszłości, ale jest mi zupełnie obojętna. W Lampionach wyrósł nowy bohater – miasto ze swoimi mieszkańcami (mowa o Łodzi). Jak te opisy działają na wyobraźnię, czułam jakbym z podpalaczem patrzyła na dachy kamienic, z tarzanem przebiegała tunelami czy z ukrycia obserwowała pobicie bezdomnego przez niebezpiecznych mięśniaków. Bonda pisze obrazowo, moja wyobraźnia podczas lektury pracuje na najwyższych obrotach. Czyta się/Słucha się Lampionów wspaniałe.
Momentami trudno zrozumieć język używany przez tubylców, ale pomaga kontekst wypowiedzi. Przyznaję, że w pełnym zrozumieniu fabuły pomogła mi kartka A4 i narysowana kamienica przy Ogrodowej, z piętrami i mieszkańcami. Mnogość wątków, główna bohaterka gdzieś w tle (dobrze, że pracuje z łódzkimi policjantami, nie sama), ogrom łódzkich smaczków – to plusy tej książki.
Co zapamiętałam po czasie (spoilery)?
Łódź, to, że rysowałam kamienicę bohaterów, czyścicieli kamienic, tunel i mięśniaka, komentarze Persephone na pingerze o niedokładnym researchu
Okruchy dnia – Kazuo Ishiguro
Kiedy i co? Zarys fabuły
Angielski służący w drodze do starej współpracownicy wspomina swoje życie.
I jak?
Nie moja wrażliwość, rozumiem pochylenie się nad utraconym życiem, miłością, analizę poczynań. Pozostaje mi jedynie wyciągnąć wnioski i nie spędzić życia niczym wspomniany służący.
Co zapamiętałam po czasie (spoilery)?
to jak ślepy był główny bohater, sytuację służby w Anglii, powściągliwość Stevensa
Trzydziesta pierwsza – Katarzyna Puzyńska
Kiedy i co? Zarys fabuły
Boże Narodzenie, wieś Lipowo, współcześnie
Do Lipowa wraca morderca policjantów. Spokojna wieś zmienia swoje oblicze, ludzie zaczynają się bać kolejnych podpaleń. Policja robi co może, żeby uspokoić nastroje, jednak jest to ciężkie do osiągnięcia, bo funkcjonariusze są emocjonalnie zaangażowaniu w sprawę.
I jak?
Wciągający kryminał, mój pierwszy ebook czytany na wyświetlaczu komórki.
Co zapamiętałam po czasie (spoilery)?
dzieci w ciemności, sekta w lesie,
Z jednym wyjątkiem – Katarzyna Puzyńska
Kiedy i co? Zarys fabuły
wieś Lipowo, współcześnie
Klementyna Kopp i Daniel Podgórski pracują nad sprawą śmierci kwiaciarki.
I jak?
Ciągnęło mi się niemiłosiernie, chyba mam jakiś przesyt Lipowa, dialogi usypiały, ciągłe podkreślanie stanowisk funkcjonariuszy irytowało. Coś mi w tej książce nie grało, może czytałam ją w złym momencie swojego życia, bo irytowała i powtarzałam tylko „autorko, do brzegu”.
Co zapamiętałam po czasie (spoilery)?
tajemnicę prokuratora i właściwie jej brak, jak Daniel nie mógł kupić pierścionka
Pasażer 23 – Sebastian Fitzek
Kiedy i co? Zarys fabuły
współcześnie, rejs wycieczkowcem
Psycholog policyjny, Martin Schwartz, traci żonę i dziecko. Pięć lat po tragedii wraca na miejsce śmierci bliskich, pokład statku wycieczkowego i znowu przygląda się sprawie.
I jak?
Wartka akcja, ciekawy bohater, który nie może się pogodzić z zarzutem samobójstwa żony i zabójstwa syna. Na plus życie na statku wycieczkowym i jego funkcjonowanie.
Co zapamiętałam po czasie (spoilery)?
zakończenie i mój szok, rejs wycieczkowcem, panią piszącą książkę, rozpacz ojca,
Harry Potter i przeklęte dziecko – Joanne Kathleen Rowling, Jack Thorne i inni…
Kiedy i co? Zarys fabuły
Harry Potter po kilkunastu latach. Ron, Hermiona i Harry dorośli, są rodzicami i muszą poradzić sobie z nastoletnimi dziećmi.
I jak?
Książka jest scenariuszem, zapisem sztuki teatralnej. Dramat to jeden z moich ulubionych gatunków literackich i może dlatego czytało mi się „Harrego po latach” rewelacyjnie. Nastoletnie konflikty, które przywołała Rowling w nowej odsłonie Harrego są jakby żywcem wyjęte z wielu domów. Niezrozumienie ojca z synem, wielkie kłótnie o małe rzeczy. A reszta jak u Rowling, schemat zachowany, uważny czytelnik przewidzi rozwiązanie zagadki, jednak to chyba nie o to chodzi. HP i przeklęte dziecko to powrót starych znajomych,
Co zapamiętałam po czasie (spoilery)?
bunt Albusa, wersję rebel Hermiony, Dumbledora w obrazie, dziecko Voldemorta
Zaklinacz. Początek- Taran Matharu
Kiedy i co? Zarys fabuły
Syn kowala znajduje dziwną książkę i salamandrę – magicznego demona. Przy okazji przyczynia się do śmierci rówieśnika. Ucieka z rodzinnej wioski i trafia do szkoły dla dzieci posiadających magiczne zdolności. Chłopak ma zostać zaklinaczem.
I jak?
Tyle razy już spotykałam w swoich lekturach zdolne, biedne dziecko, które ma specjalne zdolności i w ostateczności pokonuje wielkiego złego. Znany schemat, ale jeszcze mi się nie znudził.
Co zapamiętałam po czasie (spoilery)?
prawie jak Hogwart, ale jednak nie, bitwy między uczniami, świat magicznych stworzeń
Tam ci będzie lepiej- Ryszard Ćwirlej
Kiedy i co? Zarys fabuły
Lata międzywojenne, Poznań
Ktoś zabija młode kobiety. Sprawą zajmuje się komisarz Fischer.
I jak?
Pisanie w trakcie słuchania:
„Słucham Tam Ci będzie lepiej Ćwirleja i to rozrywka przez wielkie R.
Lata międzywojenne, Poznań. Nawet nie chodzi mi o śledztwo w sprawie zamordowanych kobiet, chodzi o klimat kraju, który odzyskał niepodległość (jestem w momencie wprowadzenia złotego zamiast marki polskiej), gdzie działają bolszewiccy szpiedzy, w policji służą byli żołnierze pruskiej i polskiej armii. Sam Poznań, jego niepowtarzalny klimat, mieszkańcy. To jest tak, że zaczynam słuchać i czuję, jakbym przepadła w innym świecie. Wspaniałe uczucie! Rzadko tak mam, że mam ochotę zacząć książkę jeszcze raz.”
Co zapamiętałam po czasie (spoilery)?
zabicie pierwszej prostytutki, klimat Poznania po wojnie
Sprzedawca arbuzów- Marcin Meller
Kiedy i co? Zarys fabuły
zbiór felietonów pana Marcina z Newsweeka
I jak?
Dawno nie śmiałam się tak głośno. Felietony rewelacyjnie czyta Wojciech Mecwaldowski. Pióro Mellera jest tak lekkie, teksty tak przystępne i ironiczne, że nie byłam w stanie się opanować, co chwilę wybuchałam śmiechem. Pozycja obowiązkowa dla rodziców małych dzieci (MM na dwójkę, syna i córkę). Spostrzeżenia rodzicielskie to nie jedyne, co znajdziemy w Sprzedawcy arbuzów. Są tu oczywiście polityka z komentarzem (momentami już nieaktualny) dot. wydarzeń w kraju oraz cenne wspomnienia Pana Marcina (dzieciństwo, tkwiący ciągle w mojej głowie tekst o mamie!) . Zabawa przednia, gorąco polecam!
Co zapamiętałam po czasie (spoilery)?
że życie z MM musi być wesołe, żona się nie nudzi 😉 , uwielbiam teksty o dzieciach, spojrzenie ojca na dorastanie pociech i pierwsze problemy z nimi związane