Nasz słodki przystanek po wędrówce przez Park Oruński.
Gdzie znajduje się Kuźnia?
Na Gościnnej 10 w Gdańsku, przy pętli autobsowej i kościele
[flexiblemap center=”54.322760,18.632692″ zoom=”16″ width=”800″ height=”400″ directions=”true”]
O Kuźni
O tym, że nie jest to taka zwykła kawiarnia, świadczą dwie przyczyny. Pierwsza – miejsce, druga – pracownicy. Kuźnia została wybudowana w 1800 roku. Jest to najmniejszy dom podcieniowy o konstrukcji szachulcowej zachowany na Żuławach. Gdańska Fundacja Innowacji Społecznej dostała ten budynek od Miasta w 2012 roku. Pracują tu młodzi ludzie (chodzi tu o aktywizację społeczno-zawodową młodzieży z dzielnicy Gdańsk Orunia). Kawiarnia/cel działania fundacji to wprowadzenie młodzieży na rynek pracy, podanie podanie pomocnej dłoni. Więcej tu.
Jedzenie i picie
Krótko. Ceny atrakcyjne. Słodkie i kawy – super. Słone – takie sobie.
Wystrój
Parter, piętro i ogródek. Siadamy zazwyczaj na piętrze, z uwagi na kącik zabaw dla dziecka (stolik, skrzynia z zabawkami i zasuwane krzesło z Ikea).
Zupa pomidorowa – dobra, nie przyczepię się. Czuć, ze zrobiono ją ze świeżych pomidorów. Kanapka (myślałam, że będzie to co innego, pomyliłam się zamawiając) to moje rozczarowanie, nie lubię białego pieczywa z serem, nie moja bajka. Partner zjadł.
Za to ciasta – przepyszne. Wzięłam dla każdego inne i podzieliliśmy się między sobą. Najlepsza szarlotka z lodami, drugie miejsce sernik z musem, trzecie marchewkowe. Wszystkie ciasta jednak na podium – pycha!
I dla ciast warto tam wracać.