Od kilku dni widziałam go w Waszych wpisach, komentarzach, planach wielkanocnych.
Mowa o nim.
Właśnie skończyłam i całość (głównie czekolada) chłodzi się w lodówce. Wygląda pięknie!
U mnie krok po kroku:
spód
120g orzechów laskowych mielimy.
Do orzechów dosypujemy 50g cukru i 170g mąki. Do tego 150g pokrojonego masła.
Wszystko mieszamy ręką (zagniatamy).
Dodajemy jajko. Zagniatamy.
Wkładamy ciasto-spód do woreczka i do lodówki na godzinę.
pieczemy spód
160 stopni C., 35 minut
u mnie krócej, bo opiekacz to inna bajka i muszę obserwować wypieki
Czekoladowa góra
Najlepiej byłoby dorwać 300g czekolady z orzechami laskowymi.
U mnie takiej nie było, dlatego zrobiłam swoją.
Pogotowałam orzechy 10 minut we wrzątku.
I ściągnęłam skórkę.
czekoladę z 80ml śmietanki 30% rozpuszczamy. Dodałam część orzechów.
składamy mazurka
spód ma być ostudzony – to istotne, autorka powtarzała to w komentarzach (zawsze czytam wszystkie na blogu http://www.kwestiasmaku.com/blog-kulinarny/mazurek-gianduia/ )
Pozostałą część orzechów podprażyłam (chwilę na patelni, aż zrobią się chrupiące)
Finał znacie.
I jak?
Nasze wrażenia wraz ze zdjęciem pojawią się jutro, gdy spróbujemy.