Pierniczki alpejskie

Wychodzi ilość jak dla wojska. Chrupiące z zewnątrz, miękkie w środku.

Pochodzenie przepisu

Na początku stycznia 2015 zrobiłam osławione pierniki z Kwestii Smaku. Widziałam je w okolicach świąt u wielu z Was i chciałam zrobić je u siebie w domu.

 

Składniki

  • mąka – 250g
  • kakao – łyżka
  • przyprawa piernikowa – łyżka
  • cynamon – pół łyżeczki
  • soda – łyżeczka
  • cukier – 4 łyżki
  • masło – 80g
  • miód  – 1/4 szklanki
  • jogurt naturalny – 2 łyżki
  • żółtka  – 2

 

 

Krok po kroku

Wymieszać ze sobą:

  • mąka – 250g
  • kakao – łyżka
  • przyprawa piernikowa – łyżka
  • cynamon – pół łyżeczki
  • soda – łyżeczka
  • cukier – 4 łyżki

 

W garnku rozpuścić:

  • masło – 80g
  • miód  – 1/4 szklanki

Do miski ze składnikami suchymi wlać rozpuszczony miód. Dodać do tego:

  • jogurt naturalny – 2 łyżki
  • żółtka  – 2

Zagnieść (podsypałam mąką, bo było rzadkie cały czas).

PC301637+%28Kopiowanie%29.JPG

Patrzcie co znalazłam po świętach gwiazdkę

PC301641+%28Kopiowanie%29.JPG
PC301643+%28Kopiowanie%29.JPG

180 stopni
8 minut w piekarniku

PC301646+%28Kopiowanie%29.JPG

znalazłam też polewę gotowca

PC301653+%28Kopiowanie%29.JPG
PC301651+%28Kopiowanie%29.JPG

 

I jak?

Ilość jak dla wojska. Z powyższej proporcji wychodzi bardzo dużo pierników. To raz. Dwa – czy smakują jak alpejskie? Coś w tym jest. Gdy wystygną, skórka robi się chrupiąca, środek jest nadal miękki. Nie oceniam ich w skali szkolnej, bo utwierdziłam się w przekonaniu, że nie lubię pierników, zjadłam kilka i więcej nie chciałam próbować.