Placki, które nas podzieliły.
Pochodzenie przepisu
Kuchnia Agaty – cukiniowe placuszki z łososiem (na wielkanocne śniadanie)
Składniki
- cukinia – 1
- cebula – 1
- szczypior – łyżka posiekanego
- natka pietruszki – lyżka posiekanej
- jajko – 2
- mąka – 3 łyżki
- kolendra mielona – 1/4 łyżeczki
- sól, pieprz – szczypta
- olej – łyżka-dwie do smażenia
- łosoś wędzony – kilka plastrów
- serek biały – u mnie bieluch kilka łyżek
Cukinię zetrzeć na tarce, posolić i odstawić na 15 minut. Usunąć nadmiar wody.
W misce połączyć: cebulę (posiekaną, zeszkloną na oleju), cukinię, mąkę, jajka, natkę pietruszki, szczypior, sól, pieprz, kolendrę. Wymieszać.
Smażyć na patelni na oleju.
I jak?
W przepisie autorka radziła podać placuszki z czymś (np. kwaśna śmietana, kapary i łosoś). Posmarowałam górę serkiem bieluchem i położyłam pokrojone plastry wędzonego łososia.
Nie pamiętam kiedy ostatnio nie byłam w stanie zjeść tego, co sama przygotowałam. Przede mną przy stole siedział Michał i zajadał się poniższymi plackami, a mi nie mogły przejść przez gardło. Nie będę Was oszukiwać, że to dobre. Nie, to było niedobre. Nie jestem w stanie powiedzieć co mnie odrzuciło (zimne – chwilę stały po zdjęciu z patelni, żeby je ubrać w serek i rybę, sflaczałe, bez smaku, łosoś nie pasował mi tu wcale), ale te placki z cukinii skreślam zupełnie. Nie pomógł łosoś ani serek.