Pokroiłam banana.
Wylądował w misce.
Pokroiłam gruszkę.
Dodałam ją do miski.
Nie miałam musli, ale miałam urodzinowe otręby
Sypnęłam trochę do miski.
Potem dodałam pół opakowania jogurtu typu greckiego.
Sięgnęłam po miód (skąd przywieziony, to widać na opakowaniu )
Zrobiłam kawę i zasiadłam do jedzenia.
Takie śniadania to ja mogę jeść codziennie!