Warto upiec kalafiora i poczuć jego lekko orzechowy aromat.
Pochodzenie przepisu
Kwestia Smaku – Sałatka z pieczonym kalafiorem, ciecierzycą i granatem z dressingiem tahini
Składniki
- kalafior – pół główki
- ciecierzyca gotowana – 0,5 szklanki
- oliwa – 2 łyżki
- sól, pieprz – szczypta do sałatki i szczypta do sosu tahini
- kumin – 1/3 łyżeczki
- kolendra – 1/3 łyżeczki
- ostra papryka w proszku – 1/3 łyżeczki
- sałata – garść
- granat – kilkanaście ziarenek
- tahini – 2 łyżeczki
- miód – 2 łyżki
- oliwa – 2 łyżki
- sok z cytryny – 2 łyżki
Krok po kroku w mojej kuchni
Na dno miski ułożyć sałatę, posolić, popieprzyć.
Sos tahini to wymieszane ze sobą:
- sól, pieprz – szczypta
- tahini – 2 łyżeczki
- miód – 2 łyżki
- oliwa – 2 łyżki
- sok z cytryny – 2 łyżki
Granat miał być na końcu, ale dałam po sałacie.
Kalafior pokroić na mniejsze różyczki (miałam wersję mrożoną i podgotowałam we wrzątku przez minutę). Włożyć do naczynia żaroodpornego (lub na blachę) z ciecierzycą. Posypać:
- sól, pieprz – szczypta do sałatki i szczypta do sosu tahini
- kumin – 1/3 łyżeczki
- kolendra – 1/3 łyżeczki
- ostra papryka w proszku – 1/3 łyżeczki
Polać załoć 2 łyżkami oliwy i wymieszać.
Piec 220 stopni – 25 minut.
Na sałatę wyłożyć pieczone warzywa, polać sosem tahini i jeść. Była mowa o mięcie na koniec, ale zapomniałam.
I jak?
Pieczony kalafior miał przyjemny orzechowy zapach i delikatny smak, reszta chrupiąca i świeża. Sos tahini średnio mi tu pasował, wolałabym klasyczny vinegert, bo sezam w sosie zdominował całość dania.
Inne sałatki na kolację znajdziecie tutaj.