W Biedronie przystanęłam przy stoisku z alkoholami i wertowałam sobie gazetkę opisującą różne rejony Hiszpanii.
A wynikło z tego to, co widzicie na zdjęciach poniżej.
Najpierw przepis.
Potem wykonanie.
Z cytryny i pomarańczy wyciskamy sok.
Pomaga nam ktoś silny
Otrzymujemy zadziwiająco dużo soku.
Otwieramy wino – czerwone, wytrawne (Jeżeli chcemy dosłodzić wino, wlewamy je do miski i dodajemy kilka łyżek cukru – pominęłam ten krok).
2 brzoskwinie kroimy na kawałki, w teorii pomarańczę i cytrynę w plastry, ale ja zdecydowałam, że wolę pomarańczę w kawałkach.
Cząstki pomarańczy zalewamy sokiem z cytryny i pomarańczy.
Dodajemy pokrojone brzoskwinie.
Polecam wino w promocji
Zalewamy owoce winem i odstawiamy na kilka godzin (w teorii, u mnie stało 30 minut, bo nie wytrzymaliśmy ).
Co potem?
Potem do miski wrzucamy kostki lodu i szklankę wody gazowanej.
I pijemy
I jak?
Lubię popijać wino w dobrym towarzystwie i coś czuję, że powtórzymy sangrię jeszcze nieraz, we dwoje lub w większym gronie.