Pokochałam ostatnio pomysł gotowania mięsa w rosole.
Pochodzenie przepisu
Składniki
- schab – kilka plastrów (u mnie 8)
- masło – łyżka
- oliwa – łyżka
- por – 1
- czosnek – 2 ząbki
- bulion – 2,5 szklanki
- sos sojowy – łyżka
- dynia – 150g po obraniu
- mąka ziemniaczana – łyżeczka
- mąka pszenna – łyżeczka
- natka pietruszki – łyżka
- liść laurowy – 1
- ziele angielskie – 2
- kurkuma – 1/3 łyżeczki
- oregano – 1/2 łyżeczki (u mnie zioła prowansalskie)
- rozmaryn – sypnięcie małe
Na patelni rozpuścić masło, dodać olej. Wrzucić pora pokrojonego w większą kostkę i starte 2 ząbki czosnku. Posolić, pomieszać. Po kilkunastu sekundach dodać:
- liść laurowy – 1
- ziele angielskie – 2
- kurkuma – 1/3 łyżeczki
- oregano – 1/2 łyżeczki
- rozmaryn – sypnięcie małe
Kolejny krok to ułożenie na podsmażonym porze mięsa. Posolić, dosypać pieprzu, smażyć minutę z każdej strony.
Dolać 2,5 szklanki bulionu oraz łyżkę sosu sojowego. Przykryć. Gotować przez 45 minut.
Po tym czasie dodać dynię (u autorki starta, u mnie pohalloweenowa kostka). Znowu przykryć i gotować przez 30 minut, aż mięso będzie miękkie.
Ostatni krok to posypanie dania mąkami (przez sitko). Podajemy z natką pietruszki.
I jak?
Trochę nijak. Schab dobry, miękki, delikatny, ale dyniowy sos taki sobie. Chodzi o mało wyrazisty smak (jestem świadoma, że starczyło doprawić danie). Takie zjeść – zapomnieć. Pieczarki i jogurt naturalny byłyby chyba lepszym dodatkiem do tego dania.