Skonsultowałam się z lekarzami i z listy polecanych przez Was sposobów mogłam włączyć właśnie go do aktualnej pielęgnacji dziecka (np. tribioticu ze względu na skład obecnie bym nie mogła itp.). Dostałam zielone światło. Kupiłam, patrzę na ulotkę, a to dializat z krwi cieląt (o matko, ale dziwadło!).
Ranka, która była ciemnoczerwona, już zagojona, ale widać, że szykowała się do stania się blizną w przyszłości została posmarowana o 9 rano maścią. O 16 patrzę, a ranka zbladła i jest w kolorze skóry. Niewiele myśląc posmarowałam też inną rankę, na palcu. To samo. Po kilku godzinach kolor skóry i strup odpada.
Spodziewałam się, że ten lek zadziała, ale nie myślałam, że to będzie taka prędkość. Super!
(zaciekawiona, na próbę, na własne ryzyko, posmarowałam rankę na swojej twarzy na noc i się załagodziła)
DZIĘKUJĘ za rady!