Chyba nigdy Wam nie pokazywałam, co stosuję profilaktycznie podczas chorób mojego dziecka.
Podpatrzyłam u bliskiej mi Karoliny, podpytałam i patent wprowadziłam u nas.
Pojemnik na mocz z apteki. Zdejmujemy wieczko, rozgrzaną igłą nakłuwamy. Do środka mąka ziemniaczana i przy każdym przewinięciu pieluchy scenka z rodzaju: biegnie Paweł, za nim ja z zasypką, za nami Gucio, Felek leży.
Ale skutkuje, odparzeń nie ma i dawno nie było.
Patent wygląda tak: