Trzeba wiedzieć za jakie rzeczy Twój mężczyzna dałby się pokroić. Mój Michał dałby się pokroić za szarlotkę.
Ubóstwia jej smak, a rozpadające się ciasto wychwala pod niebiosa. Zawsze mnie to dziwiło, ale dzisiaj to wykorzystałam
A tej szarlotki nie da się spieprzyć. Jest banalnie prosta.
Przepis pochodzi z programu Dzień Dobry TVN i ich kulinarnego konkursu (babeczka robiła szarlotkę z 3 składników i goście szefowie kuchni się taaaak zajadali, że aż sobie zapisałam przepis). Poszukałam w necie i znalazłam podobny przepis.
Oto przepis na szarlotkę z kilku składników
Co trzeba?
szklanka mąki, szklanka cukru, szklanka mannej kaszy, trochę cynamonu, łyżeczka proszku do pieczenia, kilka jabłek, rodzynki, masło (tarłam może z 0,5 kostki)
Jabłka trzemy na tarce. Wrzucamy garść rodzynek.
Wszystko suche mieszamy razem w misce i nie dziwimy się, że „to się nie lepi”, „to się nie uda”, „no tu nie ma jajek”, „co to za przepis”.
I teraz robimy warstwy:
KOLEJNO:
MASŁO starte na tarce (lub pokrojone w cząstki) – ja tarłam skoro już tarka była w użyciu
Jabłka dzielimy na 2 części. Suche dzielimy na 3 części – no tak mniej więcej.
zasypujemy szklanką suchego
dodajemy trochę jabłkowej warstwy
zasypujemy szklanką suchego
dodajemy trochę jabłkowej warstwy
zasypujemy szklanką suchego
Na górę wrzucamy masełko (starte)
Wkładamy do piekarnika.
Gdy będzie już skorupa taka (u mnie po godzinie):
to wyciągamy!
Wyszło!
Inni ludzie mają pierniki i je kochają. A ja kocham Michała i dlatego zrobiłam mu na święta SZARLOTKĘ dla leniwych
Polecam wszystkim. Mi smakuje. Mniam!
__________________