W nowych Moich smakach życia, na stronie 66, zobaczyłam zdjęcie truskawek na kruchym cieście. Wyglądały tak apetycznie, że postanowiłam poznać sekret ich wyglądu.
Ciasto:
250g mąki, 3 łyżki cukru, 3 łyżki masła, 1 jajko – zagniatamy i wkładamy kulkę do lodówki na 30 minut
Po tym czasie wykładamy ciasto na formę.
Pieczemy 20 minut w 180 stopniach.
Ale ciasto jak to ciasto, najzwyklejsze. Mnie interesowała glazura na truskawkach.
Pół kilo truskawek kroimy w plastry.
W garnku podgrzewamy 4 łyżki dżemu morelowego (to ta tajemnica!).
Wrzucamy do niego truskawki, obtaczamy je w dżemie.
I wykładamy na wystudzone ciasto. Wkładamy tartę do lodówki.
I jak?
Lubię truskawki, w przepisie była jeszcze warstwa czekolady pomiędzy ciastem a truskawkami, więc jakbyście mieli ochotę na jeszcze większą słodycz – polecam.
Dla mnie tarty to deser, nie żadne ciasto. I jako deser smakowało wyśmienicie! Nic się nie rozłaziło, dżem zastygł i utrzymał truskawki.