W oparciu o informacje podane w szkole rodzenia uzupełniliśmy wyprawkę dla syna.
Podstawowe pytanie brzmiało:
Co dziecko MUSI mieć na start/ bez czego nie damy rady/ co po powrocie ze szpitala POWINNO być w domu?
Ubranka
Temat poruszony tutaj
Kącik noworodka
Wg szkoły rodzenia powinien się składać z:
– łóżeczka z materacem,
– płaskiej poduszki i kołderki lub śpiworka bez poduszki (obecność poduszki zależy od upodobań rodziców – my nie będziemy mieć),
– pościel z prześcieradłem (na gumce) – 2 szt.,
– półka na rzeczy dziecka,
– przewijak,
– lampka nocna – najlepiej światło żółte lub pomarańczowe (bo podobne dziecko widzi w brzuchu mamy),
– śmietnik, termometr ścienny (u mnie nie będzie tych rzeczy)
Kąpiel i pielęgnacja pępka
Wanienka – mamy ikeową, nie ślizga się, jest stabilna i wchodzi nam łazienki, nie kupuję do niej gąbek, myjek ani póki co foczki, bo na początku jak radziliście
Do mycia w SR radzili jeszcze kupić miseczki do wody przegotowanej (2-3), żeby zamaczać w niej płatki kosmetyczne i przemywać dziecko.
Nie kupuję też termometru do wanienki (mam łokieć).
Jako płyn do mycia zdecydowałam się idąc za radami Sroki na Rossmann: Babydream:Pielęgnacyjny płyn do kąpieli.
Gdzieś tam na warsztatach wpadły mi w ręce produkty J&J, ale podobno uczulają (?).
Jako oliwkę/natłuszczacz (a nie nawilżacz) w szkole rodzenia polecano kupić zwykłą parafinę.
Krem do ochrony pośladkowej. Poszłam za Waszymi radami i kupiłam Linomag.
Na licznych szkoleniach i warsztatach nazbierałam kolekcję innych kremów do pupy, więc jeżeli Linomag nie da rady, będę próbować innych produktów. Co do Sudocremu to w SR nie polecano go (jedynie na duże odparzenia i poważne stany, do tego cynk w składzie mocno wysusza). Przedstawiano też teorię jakoby mąka ziemniaczana byłą równie dobra jak wszystkie kremy do pośladków. Mąkę mam, więc pewnie też wypróbuję.
Do przemywania oczu polecono kupić zwykłą sól fizjologiczną i jałowe gaziki. Przestrzegano, żeby nie stosować rumianku i być przygotowanym na to, że dzieciom ropieją oczy.
Do pielęgnacji pępka, na rany krocza, do zadrapań a nawet do psikania na brodawki zalecano Octenisept. Odchodzi się już od przemywania pępka spirytusem (wysusza).
Szczotka do masażu skóry głowy.
Czy tego się używa?
Własne nożyczki do paznokci.
Nie wiem co będziemy preferowali – cążki, nożyczki czy pilniczek.
Płatki kosmetyczne duże.
Siostra mi kupiła w biedrze.
Pozostałe rzeczy dla dziecka
Do szpitala (do torby) mamy wziąć 30szt. pieluch.
W domu można stosować radę mam z forum i zamiast mokrych chusteczek używać wacików z wodą (np. z termosu), ale ja na początek wolałam kupić chusteczki. Po lekturze analizy Sroki zdecydowała się na zielone Huggiesy.
Pisałyście mi, żeby kupić aspirator do nosa. Nie wiem, czy kupiłam dobry, ale w oko wpadł nam taki rossmannowy sprzęt.
Smoczki i butelki
Przekonałyście mnie!
Na warsztatach dostałam zarówno smoczki uspokajacze jak i butelkę. Nie znam się na rodzajach butelek – podobno lepiej kupić takie, których ssanie przypomina ssanie piersi – pomóżcie – jakie to są?
Do butelki moja Kasia dokupiła mi sprzęt do czyszczenia.
A z warsztatów przyniosłam takie cudo do czyszczenia butelek. Nie starczy przepłukanie butelki gorącą wodą?
Dokupiliśmy ceratki do materaca – w razie „w”
Moja siostra dorzuciła nam do prezentu jeszcze patyczki do uszu.
Wyprawka dla mamy
Po pierwsze staniki dla mamy karmiącej – 2-3 sztuki.
Potem wkładki laktacyjne – mam biedronkowe.
Do szpitala w zależności od upodobań albo majtki jednorazowe albo babcine majtki bawełniane wielkie. Do majtasów jakieś podkłady (lub wielkie podpaski). Wszyscy polecają Bellę i takie mam.
2 koszule nocne rozpinane u góry
Maść z lanoliną do pielęgnacji brodawek
Tu muszę podziękować Emigrantce za prezent – podesłała mi krem do brodawek, 100% lanoliny. Dziękuję serdecznie!
Po porodzie przydać się może koło do siadania. Mam dwa.
Jedno dostałam jako gratis od Agnieszki, od której kupowałam rogala do spania.
Drugie kupiłam dzisiaj, w Biedronce, za 2,99. I podobno to drugie, najzwyklejsze pompowane jest rewelacyjne.
Poduszka ułatwiająca karmienie – tu będę stosować mojego rogala.
Jeszcze dwie rzeczy, które dostaliśmy.
Dwa laktatory – ręczny i elektryczny. Już je składałam i badałam jak działają (bardzo lekko zasysa, czy to da radę cokolwiek ściągnąć?).
No i druga rzecz to aniołek do spania – takie maty, które wkłada się pod materac i sprzęt wyje, gdy Mały przestaje oddychać. Podobno działa, bo wypróbowano. Zobaczymy, czy użyję, ale skoro mamy to pewnie tak.